The Originals 02x13 "The Devil is Damned"

Sherry

Freya jest zła. Czuję to po prostu. A może Freya to Dahlia w ciele Freyi? Tak mnie naszło jak chwyciła ten naszyjnik, gdy Finn mówił o Hope. W ogóle czy to było pożegnanie z Finnem? Nie, żebym tęskniła, ale jakoś tak dziwnie, a jeśli tak to trzeba przyznać, że dość spektakularne. No, chyba, że zdążył przeskoczyć do innego ciała, no nie ;d
Beczka w tym nowym ciele jakaś taka miła jest xd milsza w sensie, o ;d może cechy też przechodzą xd W każdym razie mam nadzieję, że Kol dotrzyma obietnicy i wrzuci ją z powrotem w ciało Bex ;d
I chyba wreszcie się przekonałam do Kola w tym ciele. Szkoda go trochę, no, bo widać, że zawsze czuł się taki odtrącany, choć w pewnym momencie faktycznie trochę dramił. Ale co tam. Ważne, żeby mu teraz nie pozwolili umrzeć, no ;c I wgl jak mu słodko na Davinie zależy, chociaż w sumie nie powinno, bo to przecież egoista jest. I tak się zastanawiam ciekawe czy to znów podpucha czy już naprawdę zależało mu na zjednoczeniu z rodzinką...
No i Klausowe; [i]This family makes me want to murder people[/b] najlepsze, true story, bro :D haha :D
Niestety, Hayley i Jacksona oglądałam po łebkach i właściwie przewijałam. Jakoś mnie to nie interere wgl ;p Tylko jak Marcel wkroczył to jakoś tak bardziej. ;D

Ale mimo wszystkim jeden z odcinków z lepszej ligi tego sezonu i chyba dostanie ode mnie wysokie noty. Podobał mi się nawet pomimo, że Daviny nie było xd

Daisy

Bardzo spodobał mi się ten odcinek, trzymał w napięciu od początku do końca.
Kola było mi szkoda w tym odcinku, Klaus też pokazał swoją ludzką twarz. Hope wszystkich odmienia na lepsze. Rozpłynęłam się, kiedy Elijah nakleił jej plaster. Przestraszyłam się za to, kiedy dom na końcu wybuchł... ale Elijah jest w zwiastunie nowego odcinka, więc jestem spokojna. Hope mała cwaniara, psuje auto, kiedy jej się podoba, haha.
Myślałam, że Freya dołączy do dobrych, a nie do tego psychopaty Finna :(