Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna (2010)

Kundzia

Unpredictable

Oglądałam chyba z 5 razy. W zeszłe wakacje nadrabiałam zaległości filmowe i szukałam filmów z Dżejkiem i akurat trafiło na PJ i "jestem numerem cztery".
Jako film. Podobał mi się. Nie wiedziałam, że to na podstawie książki, także historia bardzo mi się spodobała. Coś innego, świeżego. Logan wypadł tutaj bardzo sympatycznie i aktor grający Grovera w sumie też, a ich wspólne sceny mnie rozwalały. Soundtrack też dosyć fajny, szczególnie to AC/DC, które pasowało idealnie. W dodatku fajne efekty specjalne, także przyjemnie się oglądało. Jedyną denerwującą rzeczą był dubbing, który wcisnęli nie wiadomo po co, skoro to nie film animowany.
Ale co tam, skoro jest JAAAAKE! <3 I to jeszcze jako Luke.
Ale potem się dowiedziałam, że film jest na podstawie książki...
Jako film na bazie książki. Dno i 10 metrów mułu. Logana jako Percy'ego mogę zaakceptować, taką wersję Grovera też, ale to tylko ze względu na to, że aktor zagrał dobrze, ale Annabeth to kompletna porażka. Miała być blondynką, to raz, a dwa, reżyser sobie poszedł na łatwiznę i połączył dwie postacie z książki w jedną. Obóz w ogóle tak nie wyglądał, pominęli praktycznie ponad połowę postaci, bo kogo mamy:
Percy, Ann, Grover, Luke, Chejron i parę laluń z dziesiątki. Całkowicie pojechali z wiekiem bohaterów, czyli przepowiednia poszła się paść. A wątek z piorunem jest spłycony do minimum.
Podsumowując: jeśli tylko oglądałeś/aś film, to nie wiesz nic na temat PJ.

Czekam na 2 część, obejrzę na pewno, chociaż nie wiem jak mają zamiar wybrnąć z tego co poprzedni reżyser spieprzył w 1 części. W każdym bądź razie Annabeth będzie blondynką, wybrali Clarisse i Thalię, także jest dobrze.

Kundzia

Unpredictable

Ja miałam Jake'ową obsesję po tym jak wystąpił w Supernatural i akurat przeglądając filmy z 2010/2011, to te dwa wyhaczyłam i z racji, że Jake zawsze spoko, to oglądałam jeden za drugim. A potem jeszcze Nostalgię anioła, ale tam mało go było ;C
Żal i ból, że w filmie dali dubbing i nie mogłam go posłuchać. Ale to nic, i tak teraz za każdym razem jak czytam książkę, to jako Luke'a widzę tylko jego. <3
Skuś się, skuś, bo nie pożałujesz. A film to jest może 1/25 tego, co w książce.

Kundzia

Właśnie skończyłam czytać książkę i jest poprostu cudna zaraz chyba biorę się za następną część :hamster_beautiful:

Film sam w sobie był dobry ale jako film na podstawie książki to porażka. Pominęli postacie, fakty i pozmieniali wiek bohaterów. Mam nadzieję że w następnej części filmu nie pominą tylu ważnych faktów ...

Nevermind

Film obejrzałam tylko po to żeby porównać z książką. Zły nie jest, obejrzę kolejne części żeby zobaczyć co wymyśli reżyser, ale książka i tak lepsza!

Unpredictable

Nie opłaca się zakładać nowego tematu dla MP.

Poszłam pozytywnie nastrojona do kina, bo przecież miało być tyle zmian, miało być więcej rzeczy z książki i w ogóle super. I CO? I JAJCO.
Faktycznie, pewne rzeczy pozmieniali. Ann jest blond, jest Clarisse, jest D, w ogóle więcej postaci, obóz przypomina obóz...i na tym się w sumie kończy to, co dobre.
Nowy Chejron jest na nie. Brian z TNLOCK jako Rodriguez jest na nie. Pan D. też nie, bo nie tak go sobie wyobrażałam i wizualnie, i z charakteru. Ale to jeszcze nic. Pododawali jakieś swoje wyobrażenia, powycinali wydarzenia z książki, a, co gorsza, pozmieniali je. Totalnie popieprzyli pozostałe 4 części. Książka składa się z 5 tomów, film miał mieć 3 - okej. Coś można ewentualnie wyciąć, coś pominąć, ale zrobić to CHRONOLOGICZNIE. A nie przeskakiwać z tomu na tom i robić sobie z widzów jaja. "Złodziej pioruna" może i był okrojony, może było kilka wątków pominiętych, a kilka dodanych, ale przynajmniej zachowali kolejność wydarzeń. W MP próbowali to naprawić, ale zamiast poprawić, to z*ebali wszystko do reszty.
Totalnie pokręcili postacie, ich ogólny zarys. Całą przepowiednię Percy poznał dopiero w OO. Z Kronosem walczył też dopiero w OO, a ten na pewno nie przypominał typa, który przed chwilą wygrzebał się z eksplodującego wulkanu. Luke nie zginął w jaskini Polifema, która też na pewno nie znajdowała się na tej samej wyspie, co centrum Kirke. To takie najważniejsze rzeczy, chociaż życia by mi brakło, żeby wszystkie niedociągnięcia wymienić.
TOTALNIE WSZYSTKO ZNISZCZYLI.
Poza tym umknęło im to, że każda książka jest nieco bardziej 'dojrzała' od poprzedniej. A oni z kolei z każdym filmem podsuwają pod nos coraz większą dziecinadę.

Adria

Rodriguez z profilu przypominał Deląga z czasów Quo Vadis ;pppp
Wgl nie wiem, czy zauwżyłaś, jak Silenę spieprzyli, bo rzekomo "ooo, to Nakamura, Rodriguez i Silena Beauregard, tam, z Lukiem!"

// myślałam, że mnie szlag trafi, bo na scenki Beckendorf + Silena chyba nie mamy co liczyc więcej..

nie oglądałam ZP, na MP poszłam podjarana, a tu... wielkie nic. Film może przyjemny, ale z Percym ma tyle wspólnego, co imię bohatera

Aktorzy są zdecydowanie za starzy, sam Percy ma mordę idioty, a Luke - jak to ujął mój braciszek "takiego żula spod Biedronki" (ja nie wiem, skad on bierze takie określenia xD). Clarisse wyglada, jakby miała ze 30 lat, Annabeth - jakby była starsza ode mnie (i ma niebieskie oczy, a nie szare).
Plusem jest Grover, który jest groverowaty, zdecydowanie. No i Konfederaci! ;))))
Nie było takich smaczków jak Lajstrygonowie i Percy - świnka morska ;(
W sumie to jestem zawiedziona filmem jako adaptacją Percy'ego, ale film jako film, nie patrząc na książkę, był znośny w miarę.

Unpredictable

Zauważyłam, wszystko zauważyłam, ale mogłabym tu z głodu paść, zanim wymieniłabym ich wszystkie pomyłki w tym filmie

Silena od razu jest zła, Beckendorfa nie ma w ogóle, Tantala idioty też nie, wyścig rydwanów też pominęli, a Tyson zamiast być dziecinnym, ale zręcznym, to jest momentami bardziej ogarnięty niż Blond Mózg Operacji, ale za to wszystko z łap mu leci. W ogóle poza tym, że jest cyklopem i śpi w Trójce, to nic się w jego wątku nie zgadza z książką.
Logan akurat na Percy'ego mi pasuje, ale nie ukrywam, że lepiej wyglądał w ZP. W tych krótszych włosach jakoś gorzej

Jake jako Luke też pasuje, ale też lepiej wyglądał w ZP. Za to Annabeth i tak ma bardziej szare oczy niż miała w poprzedniej części (i była zlepkiem postaci Annabeth i Clarisse

).

Adria

zamiast rydwanów była ta ścianka wspinaczkowa. Chyba. ;p

no Tysona nie tak sobie wyobrażałam, mój brat też zresztą angstował pół filmu, "ale Tyson to miał być taki duży z wyglądu, ale być cyklopim dzieckiem, takim małym i głupio sie zachowującym" - a ten tutaj to robił za fajtłapę, ale inteligentną nawet.
no nie wiem, mi z twarzy oni wszyscy za starzy, Luke jest Luke'owaty niby, ale taki.. no nieeeee, coś mi w nim nie gra jakoś.

Kronos jako LEGO Bionicle - to wgl pozostawiam bez komentarza..

Unpredictable

Rydwany są charakterystyczne dla tej części. A oni nie dość, że zamienili, to jeszcze nawet nie potrafili odtworzyć ścianki książkowej. Zamiast tego zrobili jakąś konstrukcję rodem z placu zabaw i zadowoleni -.-
Wiesz, niby w książce Percy miał 12 lat jak zaczynał, a 16 jak skończył. Luke niby 17-19, więc ponad 20 w OO. A w filmie sobie przeskoczyli o 4 lata, czyli Percy teraz powinien mieć 17, a Luke, stara dupa, 21-23. I mniej więcej na tyle wyglądali. To, że spieprzyli wiek już w ZP, to nie wina aktorów.

Kiedyś po prostu zrobię wersję drugą poprawioną tej serii, bo aż żal dupę ściska, kiedy oni ją tak niszczą.

Dreamy

Nie czytałam książki więc na razie uważam że film jest niezły... chociaż nie powala na kolana, da sie obejrzeć. Może jak przeczytam to zmienię zdanie.