Jeremy x Anna

M18

PARING: Jeremy x Anna

<center>

Accolada

Byłoby to moje OTP, gdyby nie to, że najbardziej shippuję Jeremy'ego z samą sobą. xD

M18

Chyba jedna z moich ulubionych par w TVD, w pierwszym sezonie w sumie tak ich nie doceniałam, ale jak Anna umarła, a później wróciła w 3 sezonie - no kurczę, oni byli sobie przeznaczeni! Szkoda, że już raczej ich razem w serialu nie zobaczymy ; (

Kotna

Związek Jera z Anną, podobał mi się bardziej niż ten wcześniejszy z Vicki. Muszę przyznać, że naprawdę dobrze się dopełniali i tworzyli świetną parę, choć niestety Anna umarła.

Claudia

Zdecydowanie najlepszy paring udzialem JEra. Bardzo lubiłam Annę, ale wszystko muszą mi w tym serialu popsuć jak zwykle. ; <<

Adria

W S1 byli bardzo fajni, przyjemnie się ich oglądało, zwłaszcza, że nareszcie mieliśmy wampirzycę i człowieka, a nie wampira i dziewczynkę jarającą się kłami... no i uczucie rodziło się stopniowo, a po Vicki każda dziewczyna przy Jerze wydawała się byc dobrą partią...
Za to w S3 ich wątek mi w sumie średnio podpasowal, rozwalił Beremy, a nic z tego nie wyszło, poza pokazaniem, że Jer jest idiotą do kwadratu ;p

Unpredictable

A mnie z kolei wątek z 3 sezonu podpasował, bo Beremy nie mogłam znieść, za to Jeranna to dla mnie taki epic ship i wciąż uważam, że lepszej dziewczyny dla Jera nie było, nie ma i już raczej nie będzie. Pasowali do siebie idealnie i myślałam, że w którymś momencie Anna zwampirzy Jera i będą razem forever and ever, a tu czapa. ;C A fakt, że pojawienie się Anny rozwaliło Beremy, sprawia, że jeszcze bardziej lubię ten paring.

Adria

No właśnie dla mnie w S3 Anna to taki pies ogrodnika, a Jeremy to debil. Tym bardziej, że kreowanie Jeranny na wielką, epicką miłość i jak to Jer rozpaczał strasznie po niej, jest dosyć przesadzone, zaraz się otrząsnął, a w zasadzie czas, od jakiego już nie oszukiwał Anny, chcąc sie przemienić dla V., aż do śmierci Anny, to raptem... 2 odcinki? 3? Więc w S3 trochę przesadzili, chociaż uważam, że wątek miał dobry potencjał. Plus dla Anny, że koniec końców nie pomogła Esther w zabiciu Eleny ;p uwielbiam ten moment, jak Jer trzyma ją, niewidzialną, za rękę, ale pożegnali się i to było ok. No i Anna nareszcie spotkała się z Pearl i myślę, że teraz nie są na TOS, ale "znalazły spokój" :)

littlethingem

Jedna z lepszych par w TVD. Niestety scenarzyści musieli to spaprać i zabić Annę. Jeremy ją kochał, ona jego tam samo. Oboje byli samotni, pasowali do siebie i to bardzo.

angel_devil_ona

tak. bardzo ich lubiłam. to była fantastyczna relacja. Beremy to już nie to :(

Evility

Moje pierwsze OTP w tym serialu.
Ich relacja rozwijała się stopniowo - początkowo Jeremy uważał Annę za "dziwną" osobę, później (kiedy już wiedział, że jest wampirem) stopniowo się zaprzyjaźniali, aż w końcu zostali parą. Liczyłam na to, że mimo tych wszystkich niepomyślności spotka ich szczęśliwe zakończenie. Przy Annie, Jeremy nie był ani wiecznie nieszczęśliwy (związek z Vicki, która tylko go demoralizowała i raniła "kręceniem się" przy Tylerze), ani nudnawy (związek z Bonnie).
W trzecim sezonie byli trochę wepchnięci na siłę (dodatkowo było to niesprawiedliwe ze strony Jeremy'ego, który przecież był wówczas z kimś innym), jednak mimo to lubiłam ich sceny. Swojego czasu często zastanawiałam się, jak historia Jeremy'ego mogłaby się ułożyć, gdyby Anna przeżyła...

Solve

bardzo ich lubiłem.
Może nie na tyle by ich shipować, no ale... :P
Jer przy niej zyskiwał, mieli ckliwe scenki, nie byli nudni, ani razem nie ćpali na cmentarzu, w przerwach popijając wódkę nalaną do zniczy :P

Stalia

Ja także ich polubiłam ; ) Wydawali się być normalną , zwyczajną parą .
Cieszyłam się, że Jeremy sobie kogoś znalazł, kogoś kto oderwał go od alkoholu i narkotyków . Vicky go tylko niszczyła