Emma x Jefferson

M18

PARING: Emma x Jefferson

<center>

M18

Mój wymyślny paring/OTP. Po obejrzeniu odcinka z Mad Hatterem zauważyłam taki potencjał między ta dwójką <3 Liczę na jakieś większe rozwinięcie akcji w 2 sezonie. No chyba, że Graham wróci z zaświatów.

Unpredictable

Mogłabym założyć trzy pary okularów i wciąż nie dopatrzyłabym się śladów jakiejkolwiek chemii między tą dwójką poza tą, którą sam Jefferson wytwarza.

Adria

Jesteś okropna, Un! Emma miała z Jeffersonem największą chemię, większą niż z Hookiem, Nealem Grahamem razem wziętymi. Mad Swan tak bardzo <3 i wizualnie do siebie pasowali i ja się czuję oszukana przez OUaT, że nie są razem i że Sebciu już tam nie występuje.

Unpredictable

*1,5 miesiąca spóźnienia* chyba pierwszy raz się w czymś nie zgadzamy. Jak dla mnie to po prostu Jefferson wytwarzał wokół siebie taką aurę do shippowania, bo Sebek jest seks na nogach i po prostu przeniósł to na postać. Kocie ruchy kocimi ruchami, ale chemii to żadnej nie mieli. Praktycznie większość scen opierała się na tym, że on chciał, ona nie chciała, on groził, ona rzucała (lampami i wszystkim, co miała pod ręką w jego niczego nie podejrzewający łeb).

Morgana

jak dla mnie to mieli ogromny potencjał, szkoda, że nic z tego nie wyszło :C wolałabym Emmę z Jeffersonem niż z Hookiem, ale no cóż.

Evility

Ich relacja miała spory potencjał. Byłam ciekawa jak to wszystko rozwinie się po scenach z odcinka Mad Hatter. Szkoda, że już więcej nie powrócono do historii Jeffersona.