|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass

Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:58, 30 Wrz 2011 Temat postu: James Wilson (Robert Sean Leonrad) |
|
|
<center> </center>
Dr James Wilson – fikcyjna postać amerykańskiego medycznego serialu dramatycznego "House M.D.", grana przez Roberta Seana Leonrada. Postać to onkolog pracujący w fikcyjnym szpitalu Princeton-Plainsboro w New Jersey i najlepszy przyjaciel głównego bohatera, Gregory'ego House'a.
James Wilson jest dla Gregory’ego House’a tym, kim dla Sherlocka Holmesa był John Watson. Podobieństwo nazwisk nie jest przypadkowa, bo związków serialu House MD z powieściami Arthura Conan Doyle’a nie trzeba chyba wyjaśniać. Wilson to powiernik, doradca, najlepszy przyjaciel i głos sumienia głównego bohatera. Towarzyszy mu we wszystkich najważniejszych momentach jego życia – zarówno proszony, jak i nieproszony o pomoc. To typ przyjaciela, jakiego każdy z nas chciałby mieć.
Ciekawostki
- Wilson w czasach studenckich zagrał w filmie pornograficznym
- Lubi telenowele (4x01)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
angel_devil_ona
Original Petrova

Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:23, 04 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Bardzo pozytywna postać. mimo iż czasem przynudzał, to i tak go uwielbiałam. ryczałam jak bóbr gdy okazało się że jest chory. Dobrze że serial się skończył przed śmiercią bo nie wyobrażam go sobie bez niego ;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Close
The Original

Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 3769
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:18, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Wilson, mój słodki miś <3
Uwielbiałam go i jego relacje z Housem. Inteligentny, zabawny, ale też wrażliwy. Nie da się go nie porównywać do Watsona, zawsze chętny do pomocy. I za każdym razem, gdy zagadka choroby była jeszcze nierozwiązana, a zostawało 5 minut do końca odcinka, można siebyło spodziewać rozmowy House'a z Wilsonem i nagłego olsnienia.
Kochany robaczek, nienawidziłam patrzeć, jak był smutny.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|