Camille

M18

</center>

Adria

Camille jest troszkę starszawa, no ale TO w końcu mają być takim "dorosłym i mrocznym" serialem, który zapewne ma pokazać, że po 30-tce człowiek może uprawiać seks i nie zejść na zawał ;p
W sumie Cami to jedyna postać kobieca, która mnie nie zirytowała w TO, wręcz przeciwnie - poczułam do niej sympatię, chociaż patrzy mi się na kandydatkę na nowy romans Kluski - w końcu blondynka w kucyki odziana (polecam przypatrzeć się jej bluzce^^). To jej gadanie o malarstwie, które sprowokowało Kluskę do łez, było niesamowicie śmieszną i żałosną sceną, ale nie z jej winy - ona ma sobie prawo być naiwna - ale z winy Kluchy. Natomiast sama Cami we wcześniejszych scenach wydawała się byc całkiem fajną osóbką. :)

Jane

Wydaje się być fajną postacią. Liczę na to, że będzie bardziej konkretną osobą niż większość dziewczyn w TVD.

angel_devil_ona

Lubię ją. Może nie jakoś uwielbiam, ale lubię. Może i jest nudnawa, ale uważam, że przydaje się taka jedna normalna postać w takich serialach... to taka damska wersja Mattiego z TVD. Lubię jej układ z Klausem, ale żeby nie było nie chcę żeby z tego wyszło coś innego niż przyjaźń. znaczy, dla mnie wszystko lepsze od Klaroline, ale nadal mówię nie.

PannaHerbatka

Jeju, chyba jestem jedyną, która nie przepada za Cami... Denerwuje mnie jej wiek, głos, wygląd, tępota, zachowanie, debilne romanse i to, że w ogóle jest w tym serialu! Nie znoszę jej.

BazookaJoe

Lubię ją. Ładna, bystra, mówi, co myśli, chociaż może za to niemal w każdej chwili zginąć.

Elleth

M18

Dziwne, że robią z nią taką starszawą osobę (nie wiem w sumie ile dokładnie Camille ma lat), jak aktorka ją grająca ma zaledwie 25 lat.

Co do samej postaci, no mam do niej taki stosunek neutralny. Nie podoba mi się może jedynie jej połączenie z Marcelem pod koniec sezonu (bo ja jednak pozostaję wierna Rebelowi, nie ważne jak bardzo źle Marcel potraktował Beczkę). Za to podoba mi się, że potrafi postawić się Klausowi i w ogóle się go nie boi.

Dreamy

Jestem w stosunku do niej neutralna. Bywały chwile że ją uwielbiałam i również takie kiedy jej nie lubiłam.

Evility

Jest dla mnie neutralną postacią. Czymś w rodzaju Matta z TVD - przez większość czasu będzie zapewne jedynie "ludzką cząstką" w Nowym Orleanie, która przydaje się od czasu do czasu. Momentami mnie irytowała, np. podczas balu. Miałam wrażenie, że Plec planuje zrobić kolejny "genialny" trójkąt miłosny, tym razem z udziałem Cami, Marcela i Klausa. Były też takie sceny, w których mi zaimponowała, np. kiedy starała się pomóc Davinie.
Kto wie, może jeszcze czymś się wykaże.

Stalia

Camille jakoś nie lubię

Jak dla mnie jest nudna i nic nie wnosi do serialu . Do tego jeszcze ta sytuacja z Klausem i Marcelem . Ale fajne było to jak starała się za wszelką cenę pomóc Kieranowi . Pokazała wtedy jak bardzo ceni sobie rodzinę ;)