Pastor Kieran

angel_devil_ona

</center>
Wujek Cami, przyjaciel Marcela, przedstawiciel frakcji ludzi. przeklęty przez wiedźmę.

BazookaJoe

Taki dobry, swój człowiek. Szkoda, że zginął. Mógł jeszcze trochę podręczyć mieszkańców NO pod postacią wampira.

M18

Też mi go było szkoda jak umarł. Nie miał facet łatwego życia - ta klątwa, która dopadła jego bratanka/siostrzeńca *nigdy nie mogę się w korelacjach rodzinnych zorientować* A później szaleństwo z którym musiał walczyć. Podobała mi się jego relacja z Camille, to jak się o nią troszczył - i vice versa.

Dreamy

Dobry człowiek szkoda że tak skończył. Lubiłam kiedy opiekował sie Cami. Do ostatniego odcinka wierzyłam że uda im sie go wyleczyć, no ale cóż... Trudno.

Evility

Bardzo lubiłam jego postać i współczułam mu tego, przez co musiał przechodzić. Śmierć swojego krewnego (i to na jego oczach), potem klątwa...I na dodatek śmierć, na jaką nie zasłużył. Życzyłam mu jak najlepiej i szkoda, że spotkał go taki koniec.

Stalia

Nawet polubiłam pastora . Był miłą odskocznią od tych wszystkich nadnaturalnych postaci , bo Camille nie lubię

Był dobrym człowiekiem . Opiekował się Camille i panował nad pokojem między frakcjami ; ) Szkoda, że dopadła go klątwa i skończył jak skończył ;(