Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Katherine Pierce
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna -> The Vampire Diaries / Pamiętniki Wampirów / Postacie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sou
Bilith
Bilith



Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:34, 24 Lip 2014    Temat postu: Katherine Pierce

LOL
nie ma tu Katarzyny? Szok.



Cytat:
Katerina Petrova (buł. Катерина Петрова), lepiej znana jako Katherine Pierce była wampirem oraz sobowtórem Amary. Była główną postacią antagonistyczną w sezonie pierwszym i drugim. W sezonie piątym była jedną z głównych postaci. W 1864 roku poznaje Damona i Stefana Salvatore, którzy zakochują się w niej i zostają przemienieni w wampiry poprzez jej krew. Po 145 latach nieobecności, powraca do Mystic Falls, by ponownie spróbować pobawić się braćmi Salvatore. Katherine przemienia Caroline Forbes w wampira oraz wykorzystuje Masona Lockwooda do zdobycia kamienia księżycowego, który miał być kartą przetargową. W drugim sezonie dowiadujemy się również, że Katherine spędziła ponad 500 lat uciekając przed Klausem. W odcinku Gone Girl zostaje ostatecznie zabita przez Stefana.



Moja ulubiona postać kobieca w Pamiętnikach. Kiedy serial zaczął się staczać była jedynym wątkiem, który trzymał mnie przy oglądaniu. Nina przedstawia ją świetnie, te jej minki, sposób chodzenia, jeja <3. Lubiłam zawsze jej intrygi, to, że była taka bezpośrednia, jednocześnie nigdy nie zdradzając swoich prawdziwych motywów. Lubiłam, że grała taką zepsutą wampirzycę, podczas gdy naprawdę była po prostu bardzo zagubiona i doświadczona przez życie. Uwielbiałam jej docinki w stronę Eleny. I to jak ganiała za Stefanem, jednocześnie nie ganiając za Stefanem. No Kaśka wypas.

Zbrodnią było to, co zrobili jej w połowie ostatniego sezonu, jak ją wsadzili w ciało Eleny. Już zamienienie jej w człowieka ledwo zniosłam, ale okazało się, że wcale nie było to takie tragiczne i już myślałam, że może da się uratować jej dobrą twarz, a tu dupa. Przecież ta scena w hotelu, jak próbowała uwieść Stefa. Co to miało być. Wiocha straszna.
Jak już chcieli ją zabić, powinni to zrobić dużo wcześniej. Eh.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:40, 29 Lip 2014    Temat postu:

Aż dziwne, że jej nie ma. Dałabym sobie rękę obciąć, że był tu kiedyś temat o niej *no i bez ręki bym została*

Bardzo lubię/lubiłam *nie wiem czy mówić o niej jako o zmarłej czy jeszcze ją wskrzeszą* Katherine bo była tym lepszym doppengangerem. Zadziorna, egoistyczna, sarkastyczna - jak pojawiała się w serialu zawsze coś się działo. No i Ninie o wiele ładniej w kręconych włosach niż tych prostych elenowatych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adria
True Alpha
True Alpha



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Star Labs
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:00, 30 Lip 2014    Temat postu:

Zaczęłam od nielubienia Kath, potem stopniowo ją polubiłam, zobaczyłam w niej coś więcej niż bezczelną sukę, której życiową ambicją było skłócenie Defanów. ;p
Niestety, zamiast odejsć z godnością w 5x11, wyczyniała sztuki niegodne nawet wyposzczonej seksualnie Caroline, byle położyć łapy na Stefanie, co pogrzebało też na zawsze Steferine.
"Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść", Katerino.
Gdyby odeszła we śnie, który podarował jej Stefan, zostałaby bodaj najlepiej prowadzoną postacią w TVD.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
resetka
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:53, 01 Sie 2014    Temat postu:

Ka-ta-rzy-na. Krótko. Dlaczego ona?
Bo to Kaśka, bezczelna suka, która walczy o swoje, a raczej walczyła, bo, bo JULIE PLEC. Podobało mi się, że w głębi duszy tłumiła w sobie emocje, a na zewnątrz pozostawała zimna i chyba właśnie ta kombinacja mnie w niej tak urzekła.
Miałam momenty słabości, był to początek, kiedy w serialu była ona wrogiem numer jeden. Ale kiedy zaczęła jeździć po Elce, to znalazłam w niej swojego solmejta.
Shipowałam ją ze Stefem, ale akcja w hotelu, tak jak Sou mówisz, WIOCHA.
Jednak zawsze zostanie najciekawszą postacią VD. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissApril
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 02 Sie 2014
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3City
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:22, 02 Sie 2014    Temat postu:

Mimo, iż była często wredna i samolubna to i tak zasługuje by ją lubić. Wg mnie trochę zabłądziła w swoim życiu przez takie a nie inne wydarzenia. Szkoda, ze jej już nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PannaHerbatka
King of Hell
King of Hell



Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 2928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:09, 02 Sie 2014    Temat postu:

Bez niej serial byłby o wiele nudniejszy. Kocham jej dystans do życia, podejście do innych, wyśmiewanie, sarkazmy. Jak się pojawiła to szczerze nie pałałam do niej sympatią. Jednak jakoś w międzyczasie nauczyłam się lubić także tych złych. Każda scena z nią wciskała mi automatycznie uśmiech na usta. Moim zdaniem lepsza postać od Eleny, o calutkie 100%! Beznadziejnie, że już jej nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angel_devil_ona
Original Petrova
Original Petrova



Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:24, 05 Sie 2014    Temat postu:

Moja ulubiona żeńska postać w TVD. lubiłam ją do samego końca. Stefanowe akcje między 5x12-5x14 mnie nie obchodzą, bo wiem, że to było robione specjalnie, żeby zmniejszyć jej fandom, bo się ludzie zbuntowali wizją jej śmierci. w 5x11 ucieszyłam się że się nie poddała i że olała wybaczenie Elki. pff, jakby mi moja Kath umarła wdzięczna Elenie za wybaczenie, wtedy miałabym pretensje. a w 5x15 miała genialne pożegnanie, wygarnęła wszystkim prawdę.
polubiłam ją już w retrospekcjach, a pokochałam w 1x22 jak palce poleciały :D
Uwielbiałam ją jak była suką, potem jak troszeczkę miała przebłysków dobroci, potem znów suka... jako iż to serial o wampirach, to właśnie takie postacie lubiłam w nim najbardziej. a nie tam, nudna Elenaka która wiecznie nie wie czego chce, czy puszczalska Caroline.
Dla mnie ten serial skończył się z jej śmiercią. i nie dlatego że ją zabili... próbowałam po 15 odc jeszcze oglądać. i nawet 3 odcinki mi się udały, ale potrzebna była butelka wina. i ledwo mi się to udało. nudne jak nie wiem co
Powrót do góry
Zobacz profil autora
littlethingem
Queen of Hearts
Queen of Hearts



Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podkarpacie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:30, 05 Sie 2014    Temat postu:

Strasznie za nią tęsknie.
Trochę jestem zła na Julie, że popsuła postać kiedy była Katherine w ciele Eleny. Takie tam sobie latanie za Stefanem, który mnie nie chce. Nie lubię tego.

No ogólnie od samego początku pokochałam tą postać, jej charakter, wątki, teksty... <3 Dlatego jak już wspomniałam tęsknie za nią. I nie mogę pogodzić się z tym, że jej już nigdy więcej nie będzie :<
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evility
Sherlocked
Sherlocked



Dołączył: 03 Sie 2014
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:19, 08 Sie 2014    Temat postu:

Moja ulubiona postać w TVD. :hamster_bigeyes:

Już na początku miałam przeczucie, że Katherine będzie o wiele ciekawsza od Eleny. Jest idealnym przykładem wampirzycy z krwi i kości - zwłaszcza w retrospekcjach z 1864 roku, gdzie pokazała pełną klasę. Może to źle, że manipulowała Damonem i Stefanem - ale szczerze mówiąc, jakoś nie mam jej tego za złe. Poza tym, ona naprawdę czuła coś do braci "na swój sposób" i chciała dla nich lepszego życia (sama wspominała, że zaplanowała dla nich przyszłość).
Jednak zaczęłam ją uwielbiać w finale pierwszego sezonu - samo jej pojawienie się było jednym z lepszych cliffangerów, jakie widziałam. Na dodatek scena z paluszkami króluje na mojej liście najlepszych. :hamster_evillaugh:

Podoba mi się to, że jest sprytna i zawsze ma "plan B". Była ciekawą antagonistką, jedną z najlepszych, jakie TVD mogło mieć. Nie da się łatwo wyrzucić z gry i nawet po swojej śmierci zostawiła "niespodziankę" dla Eleny. Współczułam jej także z powodu wszystkich tych przeżyć. Jako człowiek była współczującą dziewczyną, która popełniła "błąd" i przez to jej życie legło w gruzach. Musiała uciekać przez ponad 500 lat i manipulować nawet swoimi towarzyszami, by nie dać się złapać. Widziała całą swoją rodzinę po ataku Klausa...Po prostu była zagubiona i to sprawiło, że zamknęła się w sobie i została tą "znienawidzoną Katherine Pierce". Jestem w stanie zrozumieć jej motywy oraz nienawiść do Eleny (która jako-tako miała wcześniej szczęśliwą rodzinę i przyjaciół, czyli coś, czego Kat już nigdy nie dostanie).
Przymykam oko na to jak scenarzyści próbowali ją zepsuć w ostatnich kilku odcinkach z jej udziałem. Według mnie bez Eleny ten serial byłby ciekawszy, ale nie - oczywiście Katherine musiała zostać w Mystic Falls pod jakimś głupim pretekstem, co skazało ją i Nadię na śmierć. Co gorsza, Kat by tak nie postąpiła - ona właśnie uciekłaby ze swoją córką zaraz po odzyskaniu ciała.
Nie zmienia to faktu, że Katherine wciąż jest tą postacią, którą lubię najbardziej. To dla niej oglądałam jeszcze piąty sezon TVD - teraz po śmierci jej i Nadii nie mam żadnego powodu, by kontynuować swoją przygodę z tym serialem.


Ostatnio zmieniony przez Evility dnia Pią 23:22, 08 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kotna
Angel of the Lord
Angel of the Lord



Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 2096
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:09, 09 Sie 2014    Temat postu:

Moja ulubiona bohaterka. Nie miała w życiu łatwo - zmuszona do odejścia, Klaus chciał ją złożyć w ofierze, a potem wymordował jej całą rodzinę, a ona musiała ukrywać się przez 500 lat. Podobał mi się jej charakterek, to, że zawsze miała plan B, nawet gdy umierała. Była świetnym czarnym charakterem w okresie drugiego sezonu. Miała w sobie ten pierwiastek dobra, ale nie przesadzali z nim. Podobało mi się też, że będąc człowiekiem, też starała sobie radzić. Jej zmiana pod koniec życia, do gustu mi nie przypadła, ale nie przykładam do tego dużej wagi i uznaje za działanie twórców żeby tylko zniechęcić fanów do niej. Szkoda, że została zabita, a nie uciekła z Mystic Falls. Gdyby tylko twórcy nie pozbyli się Nadii, mogłyby wyjechać z Katherine, w innym ciele.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doma112
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 26 Lip 2014
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:14, 11 Wrz 2014    Temat postu:

Ach, jak ja niemiłosiernie za nią tęsknię... naszła mnie taka właśnie refleksja wczoraj i trzyma do dziś
Moja zdecydowanie ulubiona postać w tvd. W sumie tak teraz czytając powyższe komentarze, to zostało praktycznie wszystko wymienione za co ją właśnie lubię. Przypadła mi do gustu już na początku, w tych retrospekcjach z s1, choć nie była jeszcze wtedy ulubioną postacią, no ale już coś, bo w książce (tak, dobrnęłam do jakiejś 8 części) jakoś za nią nie przepadałam Z kolei w serialu w życiu bym jej się tam w 1x22 z nożem nie spodziewała, najlepszy cliffhanger ever! No po tamtej scenie już ją uwielbiałam, bo te obcięcie paluszków John'a było boskie. Podobało mi się niesamowicie, ze mimo bycia ogromną suką (co na plus, wampirzyca z krwi i kości, przebiegła sprytna i te jej plany b,c,d...) miała jednak te przebłyski człowieczeństwa, tą ludzką stronę, którą genialnie ukrywała. Odcinki między innymi Memory Lane (2x04), Katerina (2x09) do tej pory są jednymi z moich ulubionych ;) No i Nadia... bardzo mi się podobało to, że ona tam do niej wtedy wróciła, że nie zostawiła na śmierć u Salvatore'ów, tym i jeszcze wygarnięciem wszystkim co myśli przed śmiercią zmazała tą rysę na swojej postaci z 5x12-5x14, bo serio nie wiem co w nią weszło, chyba nie do końca jej umysł został przeniesiony, pewnie część została w ciele, które spłonęło, bo Kaśka serio tak by nigdy się nie zachowała. No ale mniejsza, przecież wiadomo, że wszystko było na potrzebny zabicia postaci w celu znielubienia jej przez fandom... well, myślę, że mimo wszystko nie do końca im to wyszło
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vanja Lind
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolina Ludzi Lodu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:07, 30 Sie 2015    Temat postu:

Najlepsza kobieca postać w całym TVD ! Jako jedyna do końca pozostała taka mroczna jaka była, gdy się pojawiła. Z jednej strony zimna femme fatale, a z drugiej dziewczyna o nieszczęśliwej przeszłości, którą życie zmusiło do stania się tym, kim się stała. Kocham ją za jej prawdziwość i za to, że wniosła do tego serialu naprawdę wiele - dzięki niej nigdy nie mogło być nudno. Bardzo shippowałam jej i Stefanowi - zasługiwała na to, by być z miłością swojego życia.
Śmierć Katherine to - obok Jenny i Alaric'a - jedna z najbardziej wzruszających śmierci w serialu. Podobało mi się jej pożegnanie ze wszystkimi bohaterami (prócz Eleny ;3), ale nie podobało mi się, że ostateczny, śmiertelny cios zadał jej Stefan.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adria
True Alpha
True Alpha



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Star Labs
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:25, 01 Wrz 2015    Temat postu:

no, do końca to taka nie pozostała, bo jako Katoelena robiła z siebie debila nie z tej ziemi przed stefanem... a szkoda.

Cóż, dostała, na co zaslużyła, miala szansę umrzeć w ramionach Stefana w 5x11, odrzuciła to, więc ją zabił. To dowodzi jedynie, ze ją kochał i poczuł się zraninoy tym, że go oszukała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unpredictable
The Original
The Original



Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:37, 02 Wrz 2015    Temat postu:

Nigdy jej nie lubiłam. Jeszcze w retrospekcjach z Eliaszem nie była aż taka zła, ale w czasie rzeczywistym ledwo ją znosiłam. Nie lubię tego typu villainów, którzy knują za plecami i zdradzają wszystkich jak leci. I boli mnie bardzo shippowanie Koltherine. :c
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adria
True Alpha
True Alpha



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Star Labs
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:32, 02 Wrz 2015    Temat postu:

nie wiem, co bardziej krzywdzi Koliaszka w fandomie, koltherine czy kennett. Bardziej chyba nie znoszę kennetta, aczkolwiek pomysł, że Koliaszek miałby latać za resztkami po Eliaszu, Klausie, Trevorze, Defanach, Masonie i Bóg wie kim jeszcze, jest niemal równie uwłaczający dla mojego bejbusia co "Kol rysuje Bonnie kucyponki i zmienia sie na lepsze".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unpredictable
The Original
The Original



Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:31, 03 Wrz 2015    Temat postu:

Najbardziej to Kolvina, ale jak już wielokrotnie wspomniałam zamierzam zignorować wszystko (z jednym małym wyjątkiem w postaci cytatu), co stało się w TO z jego postacią. A z tych dwóch, to bardziej razi mnie Koltherine, bo przez charakter Kath ludzie widzą ich jako parę idealną. Z Klausem jeszcze może bym ją widziała, bo mieli pewne cechy wspólne. Ostatecznie z Eliaszem, żeby ją trochę naprostował, ale Kol, really? Mimo całej mojej niechęci do Kath muszę przyznać, że jednak poziomowo to plasowała się trochę wyżej niż Kol. Ona się zachowywała jak wyrachowana femme fatale, a jemu to raczej bliżej do Kajuchnowego bad boyowego uroku niż do Eliaszowego dżentelmeństwa.
Kennett to w sumie taki crackship bez większych podstaw, więc idea mnie odstrasza, ale wiem, że to tylko czyjaś wyobraźnia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adria
True Alpha
True Alpha



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Star Labs
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:24, 03 Wrz 2015    Temat postu:

kennettowcy byli nawet aktywniejsi od tych typów od kolaye (bueh), mi sie w żołądku przewracało osobiście na samą myśl o kenntcie.

Koltherine mi nie pasuje, bo Kath szuka dorosłego faceta, a Kol to jednak troszkę gówniarz, jeśli chdozi o mentalność (ale za to go kochamy). W sumie ja bym kupiła bromance'owe (nie romantic) połączenie Kai x Kol.

Do Kath natomiast to Eliasz, Stefan, ale nie Kol, zdecydowanie nie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unpredictable
The Original
The Original



Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:49, 04 Wrz 2015    Temat postu:

niech będą aktywni jak chcą, ale ich szanse na canon wynoszą 0,0001%, więc Kennett zwisa mi i powiewa.

No mi najbardziej nie pasuje, bo nie lubię Kath, ale racjonalny powód jest taki jak piszesz. Nawet w retrospekcjach, gdzie była stosunkowo młoda i tak była doroślejsza niż Kol. Już w tamtych czasach zapewne nie zwróciłaby na niego uwagi, mając pod nosem arystokrację w postaci Eliasza. W czasach współczesnych to już i Eliasz byłby słabą opcją, bo ten już jej raczej nie chciał, a i ona więcej miała wspólnego ze Sztefenem. Jeszcze Kol z The Awakening i Kath niedługo po przemianie może jakoś by się dogadali, ale w żadnej innej kombinacji raczej nie.

Kai i Kol to nawet nie byłby bromance, tylko lustrzane odbicie. Gdyby Kol zajął się magią i nie dał się przemienić, to byłby Kajuchną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adria
True Alpha
True Alpha



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Star Labs
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:08, 04 Wrz 2015    Temat postu:

Cytat:

Kai i Kol to nawet nie byłby bromance, tylko lustrzane odbicie.


a że wiemy, jak Kol kocha swoje odbicie w lustrze, to wyczuwam konkurencję dla Dżera. :D


Kath w XV wieku myślała też nad wyraz rozsądnie: majątek trzymał Eli jako najstarszy brat, potem Klaus, Kol mógłby jakiś jeden zameczek dostać (pewnie juz spalony przez Mikaela), bo Eli by mu nic cenniejszego nie powierzył. A Kath zawsze była materialistką. ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unpredictable
The Original
The Original



Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:51, 04 Wrz 2015    Temat postu:

Pff, Jer to żadna konkurencja dla Kajuchny, bądźmy szczerzy. Skasowałby go w przedbiegach. Ale wolę ich jako niszczycielski bromance.

Przez chwilę zwątpiłam, że Eliasz najstarszy, ale przecież Finn leżał w pudle wtedy. Była materialistką i estetką. Wolała Kluskę, ale Eliasz nie był brzydki, trzymał kasę, trochę poczarował dworskimi manierami i udało mu się jakoś utrzymać, przynajmniej do momentu, w którym Klaus uruchomił swój wewnętrzny tryb psychopaty. Po czymś takim to każda wolałaby Eliasza.
Poza tym Koltherine w XVw. umarło śmiercią logiczną, bo Kol w tym czasie bujał się samotnie z wiedźmami w Afryce, a tam raczej zamków nie mieli, tylko jakieś lepianki co najwyżej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna -> The Vampire Diaries / Pamiętniki Wampirów / Postacie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin