Dean Winchester (Jensen Ackles)

ayem

</center>

Dean Winchester - urodził się 24 stycznia 1979 roku. W życiu najważniejsza jest dla niego jego rodzina i czarny Chevrolet Impala z 1967 roku. Słucha klasycznego rocka, nie rozstaje się ze swoim amuletem który podarował mu Sam (jego młodszy brat) podczas Bożego Narodzenia. Początkowo amulet był przeznaczony dla ojca chłopców, Johna Winchestera. Sam otrzymał go od Bobbiego Singera. Amulet pomaga w znalezieniu Boga (w 5. sezonie). Dean został wychowany przez ojca, Johna Winchestera, dorastał wraz z bratem Samem Winchesterem. W dzieciństwie opiekował się młodszym bratem, gdy jego ojciec wyruszał na polowania na demony/zjawy.
Teraz sam jest łowcą demonów. Umie bardzo dobrze strzelać i ma szeroką wiedzę o zjawiskach nadprzyrodzonych. Oddałby wszystko za swoją rodzinę - nawet życie

homewrecker

Szczerze powiedziawszy nie od razu polubiłam Deana. Znaczy, polubiłam go od razu, ale Sam był moją ulubioną postacią. To się dość szybko zmieniło, chociaż nie byłabym w stanie powiedzieć, którego z nich lubię bardziej.
Szkoda mi go bardzo, bo jest nieszczęśliwy, a zasługuje na wszystko, co najlepsze... I chociaż shippuję go z Casem jak jakaś nienormalna, że aż czasem ryczę po nocach, to nie przeszkadzało mi, jak był z Lisą.

MementoMori · Wysłany: Nie 14:15, 10 Mar 2013 Temat postu:

Dean! Chryste Panie, jeszcze nigdy nie polubiłam tak aktora jak jego! Kurczę gość ma tupet. No i t aakcja z "naczyniem dla anioła" to był dla mnie szok. Bo ja właściwie wcisnęłabym ich na odwrót. W sensie Sam - dla anioła, a Dean- dla Szatana ;D Ale cóż...
Uwielbiam jego teksty i ten uśmieszek, który ma zawsze jak coś palnie nie koniecznie na porządany temat xD

Patson

Moja miłość do niego rozpoczęła się od pierwszego odcinka i trwa do teraz. Jest moją ulubioną postacią z całego serialu. Jest takim lekkoduchem. Zabawny, odważny, przystojny, przystojny, przystojny! Jego i Sama łączy taka więź i kiedy coś dzieje się z Samem, Dean zawsze się o niego martwi. Jensen świetnie pasuje do roli Deana.

Jane

Moja ulubiona postać w serialu. Zawsze powie albo zrobi coś śmiesznego. Wystarczy popatrzeć jak coś je i już można się uśmiechnąć. Ogólnie jest mi go też szkoda, bo najbardziej zależy mu na rodzinie, a jak na razie wszystkich tracił. Pamiętam jak w odcinku z dżinem z taką radością kosił trawnik.

lukicuki

Dean jest genialną postacią. Zasługuje na wszystko co najlepsze. I najlepsze jest to jego poświęcenie dla bliskich.

gallavich

na samym początku chyba tyćkę bardziej wolałam Sama, bo Dean irytował mnie taką całkowitą posłusznością. słowo Johna było absolutnie święte i rozkaz musiał być wykonany. ale bardzo szybko pokochałam Deana z jego zaletami i wadami i teraz spokojnie mogę mówić, że Dean to moja ulubiona postać ze wszystkich seriali, które oglądam.

Vanja Lind

Moja ukochana postać w tym serialu, jak i chyba we wszystkich serialach w ogóle. Uwielbiam jego styl, jego gust i jego charakter. Naprawdę darzę wielką sympatią i szacunkiem ludzi, którzy są właśnie tacy jak on - takich zrobiliby wszystko dla swoich bliskich.
Jednocześnie ta postać ma duże poczucie humoru i kocham jego relację z Castielem (I Impalą też) xD Choć jednak jestem wierną shipperką Destiela, to jeżeli Dean miałby być z jakąkolwiek kobietą w tym serialu marzę, by Jo została wskrzeszona i aby była to ona - pasują do siebie idealnie.