"Fault in our stars" - John Green

M18

drwatson · Wysłany: Czw 17:16, 20 Mar 2014 Temat postu:

Czytałam w oryginale, bo czasem niektóre słowa lepiej oddają akcję książki, ale i tak niesamowita historia. Kilka razy uroniłam łzę, albo i kilka łez i teraz polecam ją każdemu kto słyszał, że będzie film, bo moim zdaniem filmowy Augustus w połowie nie oddaje tego książkowego

Patson

Właśnie mi przyszła z allegro i już się nie mogę doczekać, kiedy wreszcie ją przeczytam.

littlethingem

Przeczytałam, mam na własność. Najpiękniejsza książka, jaką w życiu przeczytałam. Skupia tyle emocji, że po prostu nie sposób nie płakać.
Na pewno jeszcze ją przeczytam wiele razy.
Co do filmu, nie mogę się doczekać, kiedy będzie z napisami/lektorem na necie, żebym mogła go obejrzeć.

M18

Przeczytałam, w sumie długo mi to zeszło bo jakoś przyzwyczaiłam się do czytania paranormal romance i historia takich zwykłych ludzi mnie po prostu nudziła. Ale ogólnie książka śliczna, wzruszająca i taka bardzo prawdziwa. Miłość to uczucie tak bardzo uniwersalne, że dotyczy wszystkich - może spotkać nawet osoby umierające, i pomimo ciężkiej choroby nie powinno się z niej rezygnować.

Film na pewno obejrzę, ale nie jest to jakaś pilna sprawa jak dla mnie.

Close

Dobrze się czyta, bo przede wszystkim jest świetnie napisana. John Green to genialny facet, kojarzyłam go najpierw z vlogbrothers i nieźle się zdziwiłam, kiedy odkryłam, że to on jest autorem książki, o której chyba wszyscy ostatnio mówią.
Ogólnie jednak nie powiem, żebym się jakoś szczególnie zachwyciła. Historia ładna, owszem, ale nie urzekła mnie. Książka jest dobra, z humorem, chociaż ciężka, ale wątpię, żebym przeczytała ją jeszcze raz. Film pewnie obejrzę i na pewno się wzruszę, ale nie przeżyję tak, jakbym mogła. Za to na pewno sięgnę po inne pozycje Greena.

PannaHerbatka

Książka niezła, ale myślałam, że będzie to coś wybitniejszego z uwagi choćby na to, jaką furorę zrobiła w ostatnim roku. Rozczarowały mnie trochę niektóre rzeczy i zachowanie Hazel czasami, ale za ten piękny list na zakończenie mogę dużo wybaczyć autorowi.
Też czytałam po angielsku : )

yawnstretch

Koleżanka poleciła mi ją już bardzo dawno, ale do tej pory się nie zabrałam :( Słyszałam same pochlebne opinie, więc muszę ją jak najszybciej nadrobić, a potem obejrzeć film.

littlethingem

Jejku, to moja ulubiona książka ostatnimi czasy <3 po prostu wspaniała. Wzruszająca, jednocześnie zabawna i tak dalej. Kuzynka kupiła, ale odsprzedała mi ;)