Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

4 sezon
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna -> The Vampire Diaries / Pamiętniki Wampirów / Sezony
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:15, 11 Paź 2012    Temat postu: 4 sezon

Dyskusja o 4 sezonie The Vampire Diaries. Już jutro premierowy odcinek!

Ostatnio zmieniony przez M18 dnia Pon 15:12, 20 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
gossip girl
gossip girl



Dołączył: 08 Paź 2012
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:39, 12 Paź 2012    Temat postu:

Na razie powiem tyle. Jestem zawiedziona, o. A i szkoda, ze Elka nie umarła, wkurza mnie kompletnie. AAAA NIE MOGĘ BYĆ WAMPIREM!!!! Grr. I moja biedna Rebekah. ; <<

Ostatnio zmieniony przez Claudia dnia Pią 14:39, 12 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:03, 12 Paź 2012    Temat postu:

odcinek 04x01

Podobnie jak Natashca liczyłam na coś lepszego, a tutaj większość odcinka nie było jakiejś pasjonującej akcji. Ni z gruszki ni z pietruszki pojawia się jakiś ksiądz i kurczę wszystkich rozstawia po kątach, a tej ostatniej sceny to już w ogóle nie ogarnęłam. Zabił siebie i ich? Po co? Elena przez większość odcinka strasznie lamentująca nad swoim biednym losem, i spodziewałam się nieco bardziej żywszej reakcji na przypomnienie sobie momentów z Damonem, a tutaj - spłynęło to po niej jak po kaczce. Szkoda mi Rebecki, ciągle ktoś ją atakuje. Klaus jaka świnia, ciekawe jak on teraz planuje tworzyć hybrydy skoro nie ma swojego worka z krwią. Jak bardzo żałuję, że Damon jednak nie ubił Matta - jak on do końca życia ma się tak użalać nad swoją to Matko Boska Częstochowska! Targnie się na swoje życie z rozpaczy i będzie wielka drama. I co to za akcja z babcią Bonnie? Czemu ona tak bardzo się przejęła tym co się stało staruszce? Przecież już nie żyje, to kij jej w oko.

Podsumowując jak na początek sezonu to się mogli bardziej postarać, mam nadzieje, że kolejne odcinki będą jakieś bardziej ciekawe - może powrót Pierwotnych - na razie słabiutko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unpredictable
The Original
The Original



Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:05, 12 Paź 2012    Temat postu:

Dno i 10 metrów mułu.

Po pierwsze - Klaroline. Nie mogę patrzeć, po prostu na to jak bezczelnie się memlał z Caroline. Chociaż tyle, że się szybko zdemaskował z tym "love".
JAKA Z KLUSKI JEST PICZKA TO AŻ ŻAL. Wkurzył mnie tym, że chciał zabić Tylera i potem jak wyskoczył na Beczkę. Dobrze mu powiedziała, a ten jeszcze obrażony. Masakra.
Na Matta to już w ogóle słów brak. Chodził i marudził, nawet gorzej niż Elka. Co, on też okresu dostał czy jak? No i kurde liczyłam, że może jakimś cudem Damon go zabije, a tu dupa.
Skoro już mowa o okresie - Elka. Marudziła, chociaż nie aż tak jak się można było spodziewać.
Bonnie też taka z dupy wzięta w sumie. No i nie podoba mi się to, że ciągle się z Jerem trzyma. Czarownice też takie sraki mściwe, że niepojęcie. Jakby nie zauważyły, to KTOŚ próbował tam KOMUŚ serce wyrwać, a Bonnie próbowała ratować Ty'a? No debilizm totalny.
Wątek z Pastorem też wysoce marny. Banda ślepych idiotów. No i co to miała być niby za końcówka? Wysadził się w powietrze i co? Z nieba będzie rzucał w wampiry błyskawicami/kołkami?

PLUSY ODCINKA:
- powrót Tylera
- ociupinka Forwood. Może nie jakiś wielki make out, ale Bonnie sama powiedziała, że Tyler się zgodził na tą zamianę, a to znaczy, że chciał ratować Car i resztę. Hał kjut.
- fakt, że Michael jakoś pociągnął tą postać. Może nie był to dokładnie JoMo style, ale zrobił to po swojemu i dobrze mu wyszło. No i dobry tekst: "Easy, love. Wrong time, wrong place, wrong equipment."
- Jer, Jer, Jer.
- o dziwo - Damon. Zazwyczaj go nie lubię, ale dzisiaj wyjątkowo miał rację. I dobre wejście do domu pastora + to co powiedział Elce na końcu też fajne. Może w końcu mu ta Delena przejdzie i się ogarnie.
- Beczka, która mimo, że wyglądała i zachowywała się jakby była mocno skacowana, to jednak nie robi już dramatu z Mattem i wraca jej ta bardziej charakterna wersja.

Dajcie mi Eliasza i Kola, kurde. Jak ich brakło, to ta Kluska paskudna robi sobie, co chce. Niech go ktoś odstrzeli. Nawet jeśli miałoby nie być wtedy Klefana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hazine
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 12 Paź 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:57, 12 Paź 2012    Temat postu:

Jestem troszkę zawiedziona, liczyłam na coś lepszego i ciekawszego.

Skąd w ogóle ten pastor się wziął? I nagle tak ustawiał wszystkich po kątach + wysadzenie siebie i innych w powietrze... Nieporozumienie jakieś, jakby chcieli zrobić coś na siłę.
Unpredictable napisał:
Z nieba będzie rzucał w wampiry błyskawicami/kołkami?

Hahaha, dobre. W sumie po głębszym przemyśleniu żaden inny plan mi nie przychodzi do głowy.

Myślałam, że wątek Elki wampirzycy będzie ciekawy a tu na starcie podczas przemiany takie marudzenie... Przemiana Elki w porównani do przemiany Vicky z 1 sez. to jak niebo i ziemia...
Mam nadzieje, że ją rozkręcą jakoś i pokaże pazura a jak nie to niech Kaśka wraca.
Marudzenie tyczy się również Matta, teraz przez cały sezon będzie się obwiniał o to co stało się z Elką

Klaus - nie cierpię go, samolub jeden, wstrętny... Chce stworzyć sobie rodzinę, a nie docenia tego kto jest przy nim, dobrze mu Rebecka wypomniała, tępy... idiota :)

Jedyny,wspaniały plus odcinka to powrót mojego kochanego Tylera! Uwielbiam Go i jego związek z Car <3 Sądziłam, że troszkę będę musiała czekać na jego powrót, a tu taka niespodzianka :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unpredictable
The Original
The Original



Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:06, 12 Paź 2012    Temat postu:

Hazine napisał:

Jedyny,wspaniały plus odcinka to powrót mojego kochanego Tylera! Uwielbiam Go i jego związek z Car <3 Sądziłam, że troszkę będę musiała czekać na jego powrót, a tu taka niespodzianka :D


Kurczaki, już Cię lubię! Tak niewielu nas lubiących Tylera, a jeszcze mniej tych, co shippują Forwood. Także high five, witam chlebem i solą, etc.,etc. ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hazine
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 12 Paź 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:52, 12 Paź 2012    Temat postu:

Unpredictable napisał:
Hazine napisał:

Jedyny,wspaniały plus odcinka to powrót mojego kochanego Tylera! Uwielbiam Go i jego związek z Car <3 Sądziłam, że troszkę będę musiała czekać na jego powrót, a tu taka niespodzianka :D


Kurczaki, już Cię lubię! Tak niewielu nas lubiących Tylera, a jeszcze mniej tych, co shippują Forwood. Także high five, witam chlebem i solą, etc.,etc. ;D


Cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie :D bo spotykałam się wieloma opiniami, że Car powinna być z Klausem.. Nie zniosłabym tego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hadleys
master of pack
master of pack



Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: arkham asylum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:18, 12 Paź 2012    Temat postu:

5 miesięcy oczekiwań i w końcu jesteśmy w domu. Oczekiwałam czegoś więcej po genialnym zakończeniu s3, no i trochę się przejadłam... choć narzekać zbytnio nie mogę - pomysł na wątki był, zabrakło czegoś w wykończeniu.
zacznę od największej dramy, czyli Elejka będąca/jeszcze nie będąca wampirem. Sam pomysł z odczynieniem procesu przez Bonnie od początku wydawał mi się idiotyczny - głównie przez to, że gdy jej cudownie odnaleziona matka była w trakcie przemiany, nikt jakoś nie wpadł, łącznie z Bonnie, na ten pomysł. Aż tu nagle umiera Lencia i ta praktycznie zabija się, by jej pomóc. Komediodramat.
Sytuacji z SE i DE nijak da się skomentować, ludzie chyba zapominają, że to Rebekah spowodowała ten wypadek, nie Stefan (czy tam Mutt), przez co przebudzają się kolejne niepotrzebne wojenki w fandomie. Sceny Steleny słodziutkie, bo takie mają być; trochę mnie zdziwiło to, jak po świetnej scenie, w której E przypomina sobie wydarzenia z 02x08, wszystko właściwie szlak trafia. Jak już mówiłam, brak wykończenia.
Sama scena, w której Elena "wypija" krew i dokańcza proces przemiany KIEPSKA, do końca miałam nadzieję, że do domku wpadnie Damon z Muttem, po czym ten drugi w ramach wyrzutów sumienia (które totalnie zagłuszyły mi obraz Donovana po pierwszej, milusiej scenie z Car) podaje jej swoją krew. Ugh, pomińmy :X
Pan Salvatore Starszy trochę mnie irytował tą nagonką na bogu winnnego Mutta, za to nadrobił trochę tekstem "Big Bad Vampire Out Here".
O Bonnie już pomarudziłam, Jeremy właściwie niczym się nie wyróżniał, więc może przejdźmy do przyjemniejszego tematu: TREVINO MOIM BOGIEM. Nigdy nie przepadałam za jego postacią, prawdopodobnie już mi się to nie zmieni, ale aktora zawsze lubiłam, strasznie pozytywny człowiek, a to co zrobił z rolą Klausa w głowie się nie mieści. Każdy gest, każde drobne westchnienie czy spojrzenie i od razu widać, że to zupełnie inna hybryda odbywa posiadówę pod kopułą Lockwooda.
Akcenty z Klausem i jego stopniowym zdradzaniem się, że, surprise, jednak żyję!, to chyba najjaśniejsze akcenty tego epizodu. O Klaroline feels już nawet nie wspomnę ;>
Poruszę jeszcze kwestię, która najbardziej mnie drażni wśród odbiorców 04x01. Mianowicie, wzruszająca (nie da się jej tego odebrać) scena pomiędzy Klausem, już w swojej starej, dobrej postaci i Rebeccą. Nie rozumiem tej całej nagonki na Kluskę - czemu do ludzi dopiero teraz trafia, że hybryda nie został wprowadzony do serialu tylko po to, by rysować koniki dla Car czy budować domki dla rodziny? To jest >villan<! Chyba niektórym zbyt łatwo się zapomniało o tym, co nam chłopaczyna narozrabiała pod koniec sezonu 2...
Ogólnie rzecz biorąc, początek dość przeciętny, nie umywa się do świetnego 03x01. Większość rzeczy sprawia wrażenie, że jest napisana na odwal się (motyw z księżulką i jego śmiercią, wtf?!), pozostaje pewien niedosyt, ale to ten z dobrego rodzaju, który sprawia, że już nie mogę się doczekać 04x02 :3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:26, 12 Paź 2012    Temat postu:

hadleys napisał:
TREVINO MOIM BOGIEM. Nigdy nie przepadałam za jego postacią, prawdopodobnie już mi się to nie zmieni, ale aktora zawsze lubiłam, strasznie pozytywny człowiek, a to co zrobił z rolą Klausa w głowie się nie mieści. Każdy gest, każde drobne westchnienie czy spojrzenie i od razu widać, że to zupełnie inna hybryda odbywa posiadówę pod kopułą Lockwooda.


Ooo zapomniałam o tym w mojej wypowiedzi! Michael pomimo krótkiego epizodu będąc Klausem zrobił świetną robotę. Jak hadleys zauważyła, od razu widać, że coś jest nie w porządku z Tylerem, że to nie on. Suprise, nasza kochana mordercza hybryda zamieszkała w nowym ciele! Widać, że wszyscy z obsady uwielbiają grać Klausa, w 2 sezonie Matt Davis sobie świetnie radził w tej roli, teraz Trevino. Planujecie jeszcze Klausa w kimś umieścić? Może w Matt'cie? Chłopakowi przydałoby się trochę ŻYCIA.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unpredictable
The Original
The Original



Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:31, 12 Paź 2012    Temat postu:

M18 napisał:
Może w Matt'cie? Chłopakowi przydałoby się trochę ŻYCIA.


Jak na moje to bardziej ŚMIERCI, ale jak kto tam uważa...
Chociaż z drugiej strony kto wtedy będzie rywalizował z Elką o tytuł PMS Roku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hadleys
master of pack
master of pack



Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: arkham asylum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:35, 12 Paź 2012    Temat postu:

Nawet sobie wolę nie wyobrażać co z Eleną teraz będzie, skoro jej cechy się "wyolbrzymią" (jest późno, nie umiem dobrać ładnie słów :I). Niech przyjedzie Kaśka, zabierze ją ze sobą do Chicago czy gdziekolwiek sobie posiaduje i zrobi z niej trochę lepszy materiał na wampira, albo utopi gdzieś, nje ważne :X
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:38, 12 Paź 2012    Temat postu:

hadleys napisał:
Nawet sobie wolę nie wyobrażać co z Eleną teraz będzie, skoro jej cechy się "wyolbrzymią" (jest późno, nie umiem dobrać ładnie słów :I). Niech przyjedzie Kaśka, zabierze ją ze sobą do Chicago czy gdziekolwiek sobie posiaduje i zrobi z niej trochę lepszy materiał na wampira, albo utopi gdzieś, nje ważne :X


No jej przemiana w wampira to jakieś nieporozumienie roku. Żeby nie móc przestać się śmiać? Zachowywała się w tamtej scenie jak psychiczna. Zamnąć ją w piwnicy niech się zamieni w suchara. ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jogurtowa
Mad Hatter
Mad Hatter



Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: shit
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:10, 13 Paź 2012    Temat postu:

Unpredictable napisał:
Dno i 10 metrów mułu.

Po pierwsze - Klaroline. Nie mogę patrzeć, po prostu na to jak bezczelnie się memlał z Caroline. Chociaż tyle, że się szybko zdemaskował z tym "love".
JAKA Z KLUSKI JEST PICZKA TO AŻ ŻAL. Wkurzył mnie tym, że chciał zabić Tylera i potem jak wyskoczył na Beczkę. Dobrze mu powiedziała, a ten jeszcze obrażony. Masakra.
Na Matta to już w ogóle słów brak. Chodził i marudził, nawet gorzej niż Elka. Co, on też okresu dostał czy jak? No i kurde liczyłam, że może jakimś cudem Damon go zabije, a tu dupa.
Skoro już mowa o okresie - Elka. Marudziła, chociaż nie aż tak jak się można było spodziewać.
Bonnie też taka z dupy wzięta w sumie. No i nie podoba mi się to, że ciągle się z Jerem trzyma. Czarownice też takie sraki mściwe, że niepojęcie. Jakby nie zauważyły, to KTOŚ próbował tam KOMUŚ serce wyrwać, a Bonnie próbowała ratować Ty'a? No debilizm totalny.
Wątek z Pastorem też wysoce marny. Banda ślepych idiotów. No i co to miała być niby za końcówka? Wysadził się w powietrze i co? Z nieba będzie rzucał w wampiry błyskawicami/kołkami?

PLUSY ODCINKA:
- powrót Tylera
- ociupinka Forwood. Może nie jakiś wielki make out, ale Bonnie sama powiedziała, że Tyler się zgodził na tą zamianę, a to znaczy, że chciał ratować Car i resztę. Hał kjut.
- fakt, że Michael jakoś pociągnął tą postać. Może nie był to dokładnie JoMo style, ale zrobił to po swojemu i dobrze mu wyszło. No i dobry tekst: "Easy, love. Wrong time, wrong place, wrong equipment."
- Jer, Jer, Jer.
- o dziwo - Damon. Zazwyczaj go nie lubię, ale dzisiaj wyjątkowo miał rację. I dobre wejście do domu pastora + to co powiedział Elce na końcu też fajne. Może w końcu mu ta Delena przejdzie i się ogarnie.
- Beczka, która mimo, że wyglądała i zachowywała się jakby była mocno skacowana, to jednak nie robi już dramatu z Mattem i wraca jej ta bardziej charakterna wersja.

Dajcie mi Eliasza i Kola, kurde. Jak ich brakło, to ta Kluska paskudna robi sobie, co chce. Niech go ktoś odstrzeli. Nawet jeśli miałoby nie być wtedy Klefana.

Nic więcej nie dodaję, wszystko wytłumaczyłaś za mnie :DD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
someone
Mad Hatter
Mad Hatter



Dołączył: 02 Sie 2011
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lexi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:53, 14 Paź 2012    Temat postu:

M18 napisał:
hadleys napisał:
Nawet sobie wolę nie wyobrażać co z Eleną teraz będzie, skoro jej cechy się "wyolbrzymią" (jest późno, nie umiem dobrać ładnie słów :I). Niech przyjedzie Kaśka, zabierze ją ze sobą do Chicago czy gdziekolwiek sobie posiaduje i zrobi z niej trochę lepszy materiał na wampira, albo utopi gdzieś, nje ważne :X


No jej przemiana w wampira to jakieś nieporozumienie roku. Żeby nie móc przestać się śmiać? Zachowywała się w tamtej scenie jak psychiczna. Zamnąć ją w piwnicy niech się zamieni w suchara. ;d


No i dokładnie to chciałam napisać! Jak ona zaczęła się śmiać to myślałam, że zaraz zejdę z tego świata!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Accolada
Ed Sheeran's wife
Ed Sheeran's wife



Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:12, 14 Paź 2012    Temat postu:

Unpredictable napisał:
Po pierwsze - Klaroline. Nie mogę patrzeć, po prostu na to jak bezczelnie się memlał z Caroline. Chociaż tyle, że się szybko zdemaskował z tym "love".


A moim zdaniem, to ona się na niego rzuciła. Nie wiem, czy zauważyłyście to, jak chciał jej powiedzieć, że nie jest Tylerem.

Unpredictable napisał:
JAKA Z KLUSKI JEST PICZKA TO AŻ ŻAL. Wkurzył mnie tym, że chciał zabić Tylera i potem jak wyskoczył na Beczkę. Dobrze mu powiedziała, a ten jeszcze obrażony. Masakra.


O tak! Tymi akcjami totalnie przegiął!!!

Unpredictable napisał:
Wątek z Pastorem też wysoce marny. Banda ślepych idiotów. No i co to miała być niby za końcówka? Wysadził się w powietrze i co? Z nieba będzie rzucał w wampiry błyskawicami/kołkami?


Stawiam na to, że pastor przeżyje, bo jest superhiperkimśtamniewiadomokim.

Unpredictable napisał:
PLUSY ODCINKA:
- powrót Tylera
- ociupinka Forwood. Może nie jakiś wielki make out, ale Bonnie sama powiedziała, że Tyler się zgodził na tą zamianę, a to znaczy, że chciał ratować Car i resztę. Hał kjut.
- fakt, że Michael jakoś pociągnął tą postać. Może nie był to dokładnie JoMo style, ale zrobił to po swojemu i dobrze mu wyszło. No i dobry tekst: "Easy, love. Wrong time, wrong place, wrong equipment."
- Jer, Jer, Jer.
- o dziwo - Damon. Zazwyczaj go nie lubię, ale dzisiaj wyjątkowo miał rację. I dobre wejście do domu pastora + to co powiedział Elce na końcu też fajne. Może w końcu mu ta Delena przejdzie i się ogarnie.
- Beczka, która mimo, że wyglądała i zachowywała się jakby była mocno skacowana, to jednak nie robi już dramatu z Mattem i wraca jej ta bardziej charakterna wersja.



Jak dla mnie, Trevino REWELACYJNIE zagrał Klausa. Koniec tematu. Tekst "Easy, love. Wrong time, wrong place, wrong equipment" świetny. Jer powodujący wewnętrzne omdlenie z zachwytu, słowa Damona naprawdę trafne i w ogóle, Rebekah dostrzegająca magię Steleny (którą ja również dostrzegam, ale... DELENA 4EVER!).

Hazine napisał:
Myślałam, że wątek Elki wampirzycy będzie ciekawy a tu na starcie podczas przemiany takie marudzenie... Przemiana Elki w porównani do przemiany Vicky z 1 sez. to jak niebo i ziemia...


A moim zdaniem przemiana Eleny wyszła im świetnie. Pokazała nadzieję, którą miała i to, że mimo, że nigdy nie chciała być wampirem, gdy przyszło co do czego, żałowała, że nie wypiła krwi. Chciała żyć - jakkolwiek, ale żyć.

Hazine napisał:
Marudzenie tyczy się również Matta, teraz przez cały sezon będzie się obwiniał o to co stało się z Elką


Przepraszam bardzo, ale czy Wy byście się w takiej sytuacji nie obwiniały? -,- Zresztą, uważam, że po słowach Damona do niego będzie starał się zrobić coś ze swoim życiem, być jak najbardziej pomocnym itd.

M18 napisał:
No jej przemiana w wampira to jakieś nieporozumienie roku. Żeby nie móc przestać się śmiać? Zachowywała się w tamtej scenie jak psychiczna. Zamnąć ją w piwnicy niech się zamieni w suchara. ;d


Mnie się podobało, jak przeszła ze śmiechu z niczego do płaczu z bezsilności.



I ogólnie w przeciwieństwie do osób, które skomentowały odcinek wcześniej, uważam go za udanego. Początek czwartego sezonu jest moim zdaniem o wiele lepszy niż końcówka trzeciego. Dziękuję, można się ze mną nie zgadzać. Di end i tak dalej.


Ostatnio zmieniony przez Accolada dnia Nie 19:12, 14 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unpredictable
The Original
The Original



Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:49, 19 Paź 2012    Temat postu:

Znowu szału nie było. W pewnym momencie zmieniłam aż nastawienie na "Daleko jeszcze?" Osła.

Słodka Stelenka, trochę Deleny, czyli wszystko to, co zaspokaja gusta średnio 60% fanów Pamiętników. A poza tym? Nic specjalnie więcej. Jakoś tak bez polotu, 2 nowe postacie się pojawiły, Connor próbował nabrudzić, ale mu nie wyszło. Plusy odcinka:
- Connor, który póki co trochę nieudolny, ale kreatywny przynajmniej. Mogą stworzyć fajny duet z Aleksiem, o ile zamierzają tego drugiego przenieść do czasów obecnych.
- fakt, że nie udało się Connorowi zabić Tylera
- Damon po raz kolejny trochę ratuje odcinek, co jest wręcz niepokojące. W czasach kiedy wszyscy biadolą odrobina sarkazmu potrafi być zbawienna.
- końcowy Dalaric ;< Może do łez mnie nie wzruszył, ale miło było zobaczyć ten zraniony wzrok Damona i jego żale skierowanego do starego przyjaciela.

Co do minusów, to jeden największy: FORWOOD. Plec się podnieciła Klaroline, to teraz każda ich scena to seks i robi z nich jakichś niewyżytych nimfomanów Goood, niech się ta kobieta ogarnie.
Powszechnie panująca nuda i zawiedzione wielkie nadzieje. Connor nie jest AŻ TAKIM badassem na jakiego go kreowali, April jest nudna jak flaki z olejem, rozdmuchali sprawę z Ilejną, że się nie będzie mogła pożywić sratatata, tylko po to żeby urządzić sobie smaczny obiadek na Rolniku Ameryki 2012 w trakcie pogrzebu. Kjut.
Poza tym rozwaliła mnie scena z tymi lampionami. Każdy wymieniał po góra 2-3 osoby, a Jer miał całą litanię ;CC

Pytania, zażalenia i wątpliwości:
- mam wrażenie, że Tyler nie jest Tylerem. W sensie, że Bonnie coś nie wyszło i dupa jest. Albo to Trevino nie zdążył się przestawić z Klaus mode na Tyler mode, albo jest tak dobry, że próbuje grać Tylera, jednocześnie dając do zrozumienia, że to jednak wciąż Kluska.
- czy tą większą sprawą o której wspomniał Young, jest Alexander? Nie miałabym nic przeciwko w zobaczeniu go w czasie rzeczywistym.
- hybrydy dotychczas były mięsem armatnim, który przeciętny licealista może ubić, a w tym odcinku nagle się okazało, że są nie do ruszenia. Czyżby jakiś większy wątek się szykował, czy to tylko małe niedopaczenie Julietty?

Btw. oglądałam odcinek z napisami tworzonymi przez jeden z największych serwisów dotyczących TVD i owe napisy były na poziomie podstawówki. Niby prawie 10 osób tworzyło, korekta, a byki i w tłumaczeniu, i w ortografii. MASAKRA. Shame on you.


Ostatnio zmieniony przez Unpredictable dnia Pią 19:09, 19 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
gossip girl
gossip girl



Dołączył: 08 Paź 2012
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:02, 19 Paź 2012    Temat postu:

Beznadziejny odcinek, czekałam tylko do końca. Jedyny lus to rozmowa Damona do siebie, której tak naprawdę słuchał Alaric. Serio! Wszystko inne dno. Ja nie wiem, jak ten serial mógł tak nisko upaść. To porażka... I jeszcze ta rozmowa... Eleny ze Stefanem on jest na nią wnerwiony za Dejmona i ma chłopak rację, a ta co?! Zaczyna gadać jaka to ona jest biedna, bo jest wampirem. Nie przeprosiła porządnie, ani nic. Zmieniła temat. Grr! Stefan weź ją kopnij w dupę i znajdź normalną laskę. Serio.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hadleys
master of pack
master of pack



Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: arkham asylum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:58, 19 Paź 2012    Temat postu:

a mi odcinek całkiem przypadł do gustu. pomimo tych wielkich niedociągnięć, był nawet w porządku.
co podobało mi się najbardziej, to końcowy DALARIC ;_; scena z lampionami trochę osłabiła moją czujność, a tu BAMF. Nawet nie zauważyłam, kiedy zaczęłam płakać ;'>
Elena jako wampir wcale nie jest taka zła, jak sądziłam, że będzie. Całkiem miła niespodzianka.
Bardzo miłą sceną, o której wszyscy zdają się zapomnieć, to ta ze Stefanem i Bonnie. Uwielbiam to, że każda z dziewczyn może na niego liczyć. Może i nie jest taką barwną postacią, jak Damon, co nie zmienia faktu, że chyba każdy chciałby mieć takiego przyjaciela.
Moment w kościele, kiedy każdy był pod muszką Connora, również przedni. W ogóle, podobało mi się wprowadzenie dwóch nowych postaci - wszystko całkiem naturalne, żadnej sztuczności.
Podoba mi się to, że coraz częściej dostrzegam parę fajnych dzyngli zapożyczonych z książki - w tym odcinku mam tu na myśli dzielenie się krwią i końcową scenę, z lampionami, kiedy Damon oddala się od stadka niewiniątek twierdząc, że to idiotyczne. Czy tylko ja widziałam tu w końcu starego, dobrego, żywcem skopiowanego z książki Damona?
Przejdę do jednego, wielkiego, brzydkiego minusu: o co chodzi z tym problemem przyjmowania krwi przez Elenę? Stefcio nagle wyskakuje z tekstem, że z początku każdy ma problemy, ale, przepraszam baaaaaardzo, nie pamiętam, by Caroline, Abby, czy nawet Vicky miały jakieś problemy żołądkowe. Oby jakoś gładko wyjaśnili to w związku z linią Charlotte, bo nie wiem, co zrobię... W sumie, to mogliby sprowadzić Katherine, by pięknie posłużyła się dzieciaczkom radą :3
Nie sądziłam, że odcinek bez ani jednego Oryginalnego może być nawet w najmniejszym stopniu znośny :>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Accolada
Ed Sheeran's wife
Ed Sheeran's wife



Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:39, 20 Paź 2012    Temat postu:

hadleys napisał:
a mi odcinek całkiem przypadł do gustu. pomimo tych wielkich niedociągnięć, był nawet w porządku.
co podobało mi się najbardziej, to końcowy DALARIC ;_; scena z lampionami trochę osłabiła moją czujność, a tu BAMF. Nawet nie zauważyłam, kiedy zaczęłam płakać ;'>
Elena jako wampir wcale nie jest taka zła, jak sądziłam, że będzie. Całkiem miła niespodzianka.
Bardzo miłą sceną, o której wszyscy zdają się zapomnieć, to ta ze Stefanem i Bonnie. Uwielbiam to, że każda z dziewczyn może na niego liczyć. Może i nie jest taką barwną postacią, jak Damon, co nie zmienia faktu, że chyba każdy chciałby mieć takiego przyjaciela.
Moment w kościele, kiedy każdy był pod muszką Connora, również przedni. W ogóle, podobało mi się wprowadzenie dwóch nowych postaci - wszystko całkiem naturalne, żadnej sztuczności.
Podoba mi się to, że coraz częściej dostrzegam parę fajnych dzyngli zapożyczonych z książki - w tym odcinku mam tu na myśli dzielenie się krwią i końcową scenę, z lampionami, kiedy Damon oddala się od stadka niewiniątek twierdząc, że to idiotyczne. Czy tylko ja widziałam tu w końcu starego, dobrego, żywcem skopiowanego z książki Damona?
Przejdę do jednego, wielkiego, brzydkiego minusu: o co chodzi z tym problemem przyjmowania krwi przez Elenę? Stefcio nagle wyskakuje z tekstem, że z początku każdy ma problemy, ale, przepraszam baaaaaardzo, nie pamiętam, by Caroline, Abby, czy nawet Vicky miały jakieś problemy żołądkowe. Oby jakoś gładko wyjaśnili to w związku z linią Charlotte, bo nie wiem, co zrobię... W sumie, to mogliby sprowadzić Katherine, by pięknie posłużyła się dzieciaczkom radą :3
Nie sądziłam, że odcinek bez ani jednego Oryginalnego może być nawet w najmniejszym stopniu znośny :>


W większości się zgadzam. Nie czytałam książek, ale też podobała mi się akcja z Damonem i lampionami. I również nie ogarniam sprawy z piciem krwi, bo, kurde, wcześniej jej jakoś przez 3 sezony (!) nie wspomniał, że to coś ważnego, a teraz nagle ma Stefcio pretensje - proszę Was! -,-'

Mnie się odcinek podobał bardzo i nie rozumiem tej nagonki. Wampirza Elena jest lepsza niż ludzka, scena z lampionami oczyściła, a na Dalariku ryczałam jak głupia. Akcja z Connorem jest świetna, moim zdaniem. Ja już teraz widzę, że on może naprawdę namieszać, a pojawił się dopiero w jednym odcinku.

A! I zgadzam się z hadleys co do Katherine - skoro problemy Eleny wynikają prawdopodobnie z bycia dopplegangerem, to cenną radą nie może posłużyć im nikt inny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:19, 20 Paź 2012    Temat postu:

W końcu obejrzałam ten drugi odcinek, szału jakiegoś wielkiego nie było, ale znowu beznadziejnie też nie, sezon 4 musi się jeszcze trochę rozkręcić, żebym oceniła go pozytywnie.

na plus:
- Dalarick, ta scena była taka magiczna, że po prostu miałam łzy w oczach. Niech Alarick pojawia się częściej, nawet jako duch, no po prostu mi go brakuje, i widać, że nie tylko mi ale również Damonowi, to zawsze Alarick wysłuchiwał jego żalów i narzekań.
- scena z lampionami, wspomnienie o zmarłych
- postać Connora, na pewno wprowadza jakąś akcję w odcinku, chociaż jakimś mega baddasem nie jest. Czekam raczej na zapowiedziane evil z listu pastora
- sceny Deleny

na minus:
- postać April, strasznie bezbarwna nie wnosząca prawie nic do ogólnej fabuły
- dalsze huśtawki nastrojów Eleny - dziwne, że przy Vicki czy chociażby Caroline nie pokazywano znaczących zmian nastroju dziewczyn
- forwood -

Unpredictable napisał:
Plec się podnieciła Klaroline, to teraz każda ich scena to seks i robi z nich jakichś niewyżytych nimfomanów


No i fajnie jakby Katarzyna wróciła, nie ma jej już chyba ponad 1 sezon, skandal!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna -> The Vampire Diaries / Pamiętniki Wampirów / Sezony Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin