Izombie

M18 · Wysłany: Sob 23:38, 07 Mar 2015 Temat postu: Izombie

</center>

sandra_crashdown · Wysłany: Nie 15:14, 08 Mar 2015 Temat postu:

Na pewno skusze sie na PILOTa. Juz sobie nawet zaznaczylam do ogladania, ale nie wiaze z ta produkcja jakis wielkich nadziei :P kto wie, moze sie pozytywnie rozczaruje?

littlethingem · Wysłany: Nie 17:35, 08 Mar 2015 Temat postu:

na pewno obejrzę. Zwiastun mnie zaciekawił i jestem ciekawa, jak potoczą się losy bohaterki.

M18 · Wysłany: Nie 19:12, 08 Mar 2015 Temat postu:

Z nowości CW na wiosnę bardziej mnie intryguje The Messenger więc raczej na nim się skupię, chociaż jeżeli Izombie okaże się fajne to może jeżeli dostanie zamówienie na 2 sezon wtedy we wakacje nadrobię oglądanie. W ogóle ciekawostka - aktorka, która gra tutaj główną postać grała Dzwoneczka w Once Upon a Time. Powiem szczerze, że w 1 momencie jej nie poznałam ;pp

sandra_crashdown · Wysłany: Nie 20:05, 08 Mar 2015 Temat postu:

Close

Dwa odcinki za mną i w sumie nie jest tak źle, jak myślałam. Generalnie nie przepadam za tematyką zombie, nigdy mnie nie jarały te klimaty i obejrzałam pierwszy odcinke tak po prostu, żeby odhaczyć i wiedzieć chociaż, co olewam. Ale w sumie jest całkiem spoko. Śledzić na bieżąco raczej nie będę, ale pewnie kiedy mi sie zacznie nudzić, a wszystko już będzie obejrzane, sięgnę ;)

M18

Miałam tego nie oglądać, ale jak dowiedziałam się że Bradley James się pojawia jako potencjalne love interest dla głównej bohaterki to po prostu ciężko było mi się oprzeć! Taki troszkę zabawny ten serial, lekki do oglądania. Ogólnie nic wybitnego, ale miło się ogląda więc chyba jednak przy nim zostanę. No i miło jest popatrzeć znowu na Bradleya <3 Dawno go w niczym nowym nie widziałam! Shippuję go z Liv oczywiście ;))

M18

01x08

Ravi zombie nieeeee ;< kurczę nie chce żeby w serialu nagle wszyscy byli zombie. Taj jak w Teen Wolf powinien się ostać ktoś kto będzie człowiekiem - Ravi się do tego nadaje. No chyba, że znajdzie jakiś sposób na tą odtrutkę na zombie. Liczę na rozwinięcie związku Liv x Lowell, kochani są ;3 No i mówiłam już jak przyjemnie się patrzy na Lowella!? Zwłaszcza bez koszulki w samym ręcznikuhahahahah! no i Major ewidentnie szuka kłopotów... Szkoda mi go trochę, taką ma urodziwą buźkę a ciągle dostaje wpierdol *hahaha*

Sherry

1x09
No i na szczęście Ravi nie jest Zombiakiem ;x uhh. Co za ulga, bo już naprawdę się przestraszyłam. Teraz tylko pozostaje odnaleźć odtrutkę dla Liv.
W ogóle końcówka mnie tak zszokowała i wryła w ziemię, że... nie pamiętam wgl co się w odcinku działo

Lowell

mam nadzieję, że to jednak nic takiego i będzie dobrze.
A Majora też mi szkoda :<

M18

01x09

Zaspoilerowałam sobie oczywiście już jakiś czas temu końcówkę odcinka, ale i tak mnie mocno ruszyło. Czemu Lowell ;(( moje słodkie kochanie tak bardzo zakochane w Liv, że chciał być jej bohaterem nooo! Jakby się głupia nie zawahała i zabiła Blaine'a to nic takiego by się nie zdarzyło. Będzie mi go cholernie brakowało noooo. Major wplątał się w niezłe bagno, na miejscu Liv bym go w końcu wtajemniczyła w całą sytuację i to tylko dla jego dobra, bo tak to kolejny facet w jej życiu marnie skończy. Ravi nie jest zombie, ufff!

M18

01x10

Ciekawe czy Major uwierzy temu typkowi. Mam nadzieje, że Liv w końcu dopadnie Blaine'a, niby lubię bardzo tego aktora ale zarobił u mnie minusa za to co zrobił Lowellowi. Jeszcze tylko trzy odcinku do finału łohohoho, akcja się zagęszcza!

Sherry

1x11
Moja pierwsza myśl:
Mój piękny ship się rozpadł - nic nowego.
Major dowiedział się prawdy o Liv zanim minęło 6 sezonów - NOWOŚĆ!
A potem, gdy obejrzałam do końca:
Aha. No jasne, że tak.

Dobra, przede wszystkim ten odcinek był dość emocjonujący. Fajny ten mózg Scottiego xD Co z tego, że wprowadził jedno wielkiego madafaka. Trochę namieszał i wprowadził niezłą dezorientację. Nawet się ucieszyłam, że Major się dowiedział, i że zareagował tak jak zareagował a tu się okazuje, że on też był iluzją... Tak jak Johnny Frost! Masakra. Czyli, że pewnie nawet nie wrócił z powrotem do mieszkania Liv? ... Jestem jednak szczerze zawiedziona takim rozwojem sytuacji

nie dowiedział się, nie ma happy endu.
Poza tym jestem wściekła, Blaine zabił Lowella i w dodatku Liv nadal musi udawać, że o niczym nie wie. Początkowo mnie zmartwiła ta cała akcja w komisariacie, ale jednak detektyw zatuszował sprawę... W sumie dobrze, bo przynajmniej Liv nie jest na celowniku, ale z drugiej strony... kryje Blaine

Kiepska sprawa. I tak mi było przykro, gdy Liv płakała nad ciałem Lowella ;c czyli już nie ma ratunku i nie wróci... buu :( jestem zawiedziona.
Ale przynajmniej Raviego badania nad lekarstwem idą świetnie! I super, bo może wreszcie coś pójdzie na przód i uda im się wyleczyć Liv. Chociaż pewnie nie ma co na to liczyć, bo jaki byłby sens serialu? Haha, póki co chociaż Ravi ma szczęście ^^
Dobra, wiem, że powtarzałam, że jestem zawiedziona i zwłaszcza końcówka ostatniego odcinka mnie zasmuciła, aleeee no nie oszukujmy się i tak będę oglądać :D
Może będzie szansa na Liv x Clive? @_@