Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Klaus x Caroline
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna -> The Vampire Diaries / Pamiętniki Wampirów / Paringi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia151a
master of pack
master of pack



Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 1117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:23, 31 Mar 2012    Temat postu: Klaus x Caroline

PARING: Klaus x Caroline

Klaus - hybryda, Caroline - wampir. Mieliśmy okazję zobaczyć chemię między tym dwojgiem w kilku odcinkach. Dzięki Caroline mieliśmy okazję zobaczyć trochę inną stronę Klausa oraz poznaliśmy jego artystyczną duszę - czy to nie urocze? Jak myślicie zobaczymy jeszcze więcej Klaroline?





Ostatnio zmieniony przez Sylwia151a dnia Sob 11:26, 31 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:43, 31 Mar 2012    Temat postu:

Na pewno Klaus nie odpuści tak łatwo jeśli chodzi o Caroline. Ten wątek może być dosyć ciekawy, chociaż ostatnio bardzo mało z nimi scen. Nie wiem czy kibicuje im tak bardzo, wiem że tych dwoje wprowadziło taki powiew świeżości w TVD, coś nowego - no bo kto by się spodziewał, że nasza blond vampire Caroline, będzie miała jakiś romantyczny wątek z czarnym charakterem numer 1 serialu - Klausem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unpredictable
The Original
The Original



Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:43, 31 Mar 2012    Temat postu:

Całkiem nieźle ze sobą wyglądają, jest chemia i zakochany Klaus nawet jest do zniesienia, ale jednak Caroline z Tylerem - to jest to. Gdyby Klaus nie był taki asshole jak jest, to może bym się wahała między Tylerine, a Klaroline.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hadleys
master of pack
master of pack



Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: arkham asylum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:32, 12 Paź 2012    Temat postu:

Cudowne miesiące crackshippowania tych dwojga, kiedy nie mieli ze sobą ani jednej wspólnej sceny, to chyba najlepszy czas mojego pobytu w fandomie. Część ludzi pukała się w czoło nie ogarniając, jak można shippować coś innego jak canon, część uznawała, że to, co robimy, jest całkiem urocze. Grafik było mało, co nie przeszkadzało w reblogowaniu wszystkich. Fanfiction było jeszcze mniej, a i tak wszystkie się znało na pamięć. Pamiętam nawet, że fani Forwooda, jeszcze wtedy przyjaźnie wobec nas nastawieni, gratulowali inwencji i stwierdzali, że choć ta dwójka nie ma racji bytu, to faktycznie mogłoby wyjść coś ładnego.
A potem nastał 03x11 i świat oszalał.
Nagle wszyscy zaczęli się interesować naszym małym, niezbyt ważnym shipem, każdy chciał więcej scen, nie było osoby, która nie zastanawiałaby się, jak to się dalej potoczy. Po genialnym 03x14 nastało apogeum i mniej więcej w tym czasie zaczęła się jedna wielka wojna ze wspomnianymi już fanami Tyler/Caroline, w którą nawet nie mam zamiaru się zagłębiać, bo z reguły mam lepsze rzeczy do roboty nich sianie hejtu (brzydkie słowo) wśród fanów innych, ładnych (bo Caroline) rzeczy.
Sama wizja scenarzystów, co do "związku", bo nie bardzo wiem jak to nazwać, tych dwojga, trochę mi to moje otp zniszczyła. W najbardziej ckliwych snach nie sądziłam, że przyjdzie mi ujrzeć rysującego kucyki Klausa, ale nvmd. Może się z tego wykluje coś lepszego. Może. Jedno jest pewne - na dzień dzisiejszy, Klaroline to jedynie melodia przyszłości, jak to ktoś kiedyś ładnie powiedział.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Whatsername
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:57, 30 Paź 2012    Temat postu:

Mam nadzieję, że doczekam odcinka, w którym będą razem, bo tak strasznie tego chcęęę! :D Tylera nie lubię, denerwuje mnie, jest drętwy, za to Klaus... :hamster_bigeyes:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unpredictable
The Original
The Original



Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:34, 30 Paź 2012    Temat postu:

Skończyłam się wahać.
Nie, nie i jeszcze raz nie. Gorsze od Klaroline mogłoby być tylko Koltherine.
Ja wiem, że wątek chwytliwy, bo ludzie kupują związek 1000 letniego zabójcy i słodziutkiej blondynki, którzy jeżdżą sobie zwiedzać świat, ale ten ship zniszczył nie tylko Forwood, Klausa też. Zamiast postrachu MF z 2 sezonu, mamy rozchwianego emocjonalnie, beznadziejnie zakochanego wampirka, w którym nagle ujawnia się dobra strona, artystyczna dusza etc.etc. Naprawdę nie mam nic do parowania Klausa - ale na bogów, ten człowiek jest przykładem zaborczego tyrana z manią wielkości, który potrzebuje silnej, charakternej kobiety. Takich jak Car i lepszych od niej przez 1000 lat spotkał mnóstwo i nie wierzę, że akurat tutaj w MF znalazł kobietę swojego życia. I oczywistym jest fakt, że związek z nim nie będzie polegał na kupieniu błyskotki, sukienki, narysowaniu paru koników i że zdenerwowanie Kluski nie skończy się na grzecznym wyproszeniu z maminej imprezy. Między nimi jest ogromna przepaść - kiedy on potrzebuje swojej królowej, która razem z nim będzie panować nad światem, to Caroline wciąż żyje prostymi, licealnymi sprawami. Potrzebuje nastoletnich uniesień, dzikiego seksu w piwnicy czy bycia miss mokrego podkoszulka. To Klaus usiłuje z niej zrobić światową kobietę, którą, mimo, że znacznie wydoroślała, nie jest. Już nawet Koroline miałoby więcej sensu - przynajmniej mniejsza różnica światopoglądowa.
Drugą sprawą jest wjazd na Forwood i wychwalanie Klaroline, bo Tyler jest zły, niedobry i w ogóle nie zasługuje na Car, za to Klaus wzór cnót. Z tego co pamiętam, to w 2 sezonie wiodło im się całkiem nieźle, w 3 też zresztą, do czasu gdy Klaus przemienił i zniewolił Ty'a. Muszę wspominać, że ta wspaniała scena, kiedy Klaus przybywa na ratunek na białym koniu w blasku chwały, nie miałaby miejsca gdyby Kluska nie kazał Tylerowi ugryźć Caroline, która wtedy nie musiałaby legnąć na łożu śmierci? Mamy już przemienienie Tylera i przymus pogryzienia Caroline, co by tu jeszcze...A tak. Do tej pory nie mogę pojąć jak śmiał mówić o jej przyszłości, nazywać Tylera przegraną sprawą i z premedytacją udawać go i wykorzystywać jej rozpacz po stracie do tego, żeby sobie ulżyć. Kiedy ułożył sobie swoją teorię, że Tyler zdradził Car z Hayley, to ten uśmiech mówił wszystko - cieszył się z tego, że będzie mógł teraz wkroczyć do akcji i poleciałby do niej na białym kucyku, żeby jej o tym powiedzieć. Nie to, żeby go obchodziło, że Car będzie wypłakiwać oczy po Tylerze.
Nie wspomnę już nawet o tym ile bliskich osób jej zabił. W tym Tylera, bo wtedy jeszcze nie wiedział, że uda mu się stworzyć hybrydę.
Niby ją tak uwielbia, a mimo wszystko sprawia jej ból. Jakkolwiek nieidealny byłby związek Tylera i Car, Klaus jest o wiele gorszy, bo wszystko robi świadomie. I dobrze - miał być w końcu głównym czarnym charakterem serialu, który z nikim i niczym się nie liczy, a Julie nagle próbuje zrobić z niego 1000 letniego Romea, który poleciał na umierającą cheerleaderkę.


Ostatnio zmieniony przez Unpredictable dnia Wto 18:36, 30 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adria
True Alpha
True Alpha



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Star Labs
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:03, 04 Lis 2012    Temat postu:

Okażę teraz bardzo złe maniery, bo 24 godziny po rejestracji napiszę hejt-posta. Wybaczcie.
klaroline to jedyny paring do tej pory w moim życiu, którego nie jestem w stanie nie tyle, że zaakceptować i zignorować - ja go nawet nie jestem w stanie znieść. Po prostu mam ochotę kogoś zamordować/ coś rozwalić za każdym razem, kiedy słyszę to magiczne hasełko. Dlaczego? Powodów jest bez liku, króciutko o najważniejszych:
1) zniszczenie postaci Klausa. Znienacka okazuje się, że Klaus rysuje kucyki, olewa własną siostrę i traci mrok i zuo, by stalkować przeciętną cheerleaderkę.
2) potencjalne zniszczenie postaci Caroline. Lubię ją od 1x01 właściwie, nie wyobrażam sobie żadnego "zbawiania" Klausa w jej wykonaniu, a Care po Ciemnej Stronie to już w ogóle śmiech na sali. Już się robi irytująca, bo działa na nią, brzydko rzecz ujmując, prymitywny sponsoring i tanie komplementy.
3) zniszczenie postaci Tylera. Rozumiem jeszcze, że jakoś by wprowadzili klaroline, trudno, bywa, coś się w serialu musi dziać. Ale robienie tego kosztem Tylera jest niefajne. Robienie z Forwood samego seksu też jest niefajne. To bylo coś więcej.
4) zniszczenie Klefana. Moje serce rozpadło się po 3x11 na milion kawałków, że Klaus nie jest zainteresowany wyłącznie Stefanem.
5) brak logiki. scenka z leczeniem w 3x11 wzięła się ZNIKĄD, jak scenka wzięta z jakiegoś ff. Nie ma to żadnej logiki. Jak 1000 letnia hybryda może sie zakochać w umierającej, spoconej i majaczącej wampirzycy o inteligencji raczej.. eee... przeciętnej? nikogo to nie rusza. Taniość klaroline wszystkich jara, dał jej bransoletę, jest słodko. UGH. Klaus i słodko? Ja mam zupełnie inną wizję Klausa jako kochanka, no ale to ja.
6) jako crackship mogliby sobie egzystować, ale ich poprowadzenie w serialu woła o pomstę do nieba. no ale Julie Fuc*ng Plec się napaliła i nie zrezygnuje z tego shipu, choćby się waliło i paliło. A większość ludzi kupuje to bez żadnej refleksji.
last but not the least - to, że strasznie dużo ludzi ich shippuje w straszliwie nachalny sposób. W sensie - to MA być kanon, wpieprzanie się w każdy ship i każdy tag (ostatnio w Stelenie na tumblrze sie na nich natknęłam... pomijam klefana, bo tam wiecznie jest klefaroline... jak oni śmią.. ;p), nawet jak w odcinku nie ma sceny klaroline, to zaraz jest "ooo, ale jak x powiedział słowo LOVE, to Klaus tak SPOJRZAŁ... klaroline to kanon, biczys! ) UGH. gonna vomit.
To tak bardzo pokrótce, bo mogłabym na ten temat napisać pracę magisterską. ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
canines
Grimm
Grimm



Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa|London
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:15, 16 Lut 2013    Temat postu:

Uuuuu grubo!

Ale się nie zniechęcam! Uwielbiam ich razem! Gooooood! Mam nadzieje tylko, że do diaska nie będzie tak jak z Elką i Damonem. Trzeba pozostać twardym i musi być ogień! A na razie jest!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adria
True Alpha
True Alpha



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Star Labs
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:56, 17 Cze 2013    Temat postu:

Wrzucam drugi raz, nie mogłam się powstrzymać:


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Young
in the Secret Circle
in the Secret Circle



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:13, 18 Cze 2013    Temat postu:

Jeden z niewielu parringów, którym mówię stanowczo NIE i nie widzę dla nich miejsca w świecie. Klaroline... to najgorsze co może być wg mnie. Owszem, ratowanie niegrzecznych chłopców jest fajne, ale... NIE! Forowood forever. Poza tym no błagam, Caroline jest okropna przy Klausie, irytująca. A i on przy niej tak samo. Tak, więc stanowczo nie shippuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Accolada
Ed Sheeran's wife
Ed Sheeran's wife



Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:14, 18 Cze 2013    Temat postu:

UWIELBIAM TE ANIMACJE, ADRIO!!! xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:18, 19 Cze 2013    Temat postu:

Początkowo może i pasowali do siebie, ale scenarzyści spaprali całą sprawę. Caroline w czwartym sezonie stała się strasznie irytującą pustą blondyną, która gdy tylko potrzebuje pomocy to biegnie do Klausa, a w innych sytuacjach ma go po prostu w dupie. Klaus skapcaniał - tylko kucyki, śnieżynki i inne koliberki mu w głowie. Był potencjał a wyszło jak zwykle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adria
True Alpha
True Alpha



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Star Labs
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:57, 19 Cze 2013    Temat postu:

To ja - szczerze mówiąc - nigdy w życiu nie widziałam ich potencjału. Pamiętam, jak na początku S3 wkurzały mnie crackshipy klaroline na tumblrze tagu "klaus", tym bardziej, że byłam strasznie Forwoodowa. Za to zawsze patrzyłam na te klaroline'owe posty z takim politowaniem "to nigdy nie będzie kanon, bo Klaus jest gejem".
No a potem przyszło 3x11, ludzie napalili się na KC jak szczerbaty na suchary i dzięki tej klaroline'owej histerii Julie prędzej wyrzeknie się żarcia czekolady niż klaroline..
Wg mnie od KC zaczął się upadek TVD. Call me hater, I won't change my mind ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Accolada
Ed Sheeran's wife
Ed Sheeran's wife



Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:13, 19 Cze 2013    Temat postu:

Potencjał? Gdzie tu potencjał? Nie mówię, że nie uważałam tej sceny uleczenia za piękną, bo naprawdę mi się podobała, ale była wyciągnięta totalnie z dupy, to nielogiczne. Ja nie wiem, gdzie można widzieć potencjał Klaroline, skoro normalna psychicznie osoba nie będzie nagle latać za kimś, kto ciągle zagraża jej najbliższym i ich zabija. -,-
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adria
True Alpha
True Alpha



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Star Labs
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:06, 19 Cze 2013    Temat postu:

"normalna psychicznie" jest wyrażeniem kluczowym - Julie uparła się zaprzepaścić rozwój Care jako osoby i zrobiła z niej, brzydko mówiąc, dziwkę, która leci na diamenty, sukienki i kasę od starszego faceta.

3x11 było jak scena wyjęta z kiepskiego ff. Do tej pory twierdzę, że jak uparli się z Klausa zrobić hetero i dać mu tam love interest, to 3x11 prosiło się o scenę Klaus/Elena na Wickery.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kotna
Angel of the Lord
Angel of the Lord



Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 2096
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:00, 06 Lip 2013    Temat postu:

Na początku mi nie przeszkadzali. Nie kibicowałam specjalnie Klaroline, ale uważałam, że to mógłby być ciekawy wątek. Ale teraz nie kupuje ich. Wydaje mi się, że uczucie do Caroline, zepsuło po części postać Klausa, on jako facet, który był gotowy zabić najlepszą przyjaciółkę Caroline i wiele osób, które mu się sprzeciwiały, przy Caroline zachowywał się zupełnie inaczej, kupował jej prezenty, spędzał z nią czas. Nie powiem, że to było złe, ale patrząc przez pryzmat dawnego Klausa, nie kupuje tego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jane
little liars
little liars



Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:07, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Lubiłam ich. Może i to naiwne, ale dosyć urocze. Ładnie razem wyglądali :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rołs
gossip girl
gossip girl



Dołączył: 03 Lip 2014
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: new york city
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:21, 02 Sie 2014    Temat postu:

NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE. -_____________________-
Jestem bardzo anti nastawiona do tego połączenia. Caroline i Tyler też nie byli idealni, nawet ich nie lubię, ale chociaż przy Tylerze Caroline nie była aż tak upośledzona jak teraz.
Ze wstydem muszę przyznać, że pierwsza scenka Klaroline była w porządku. Car niewiele się odzywała, jeszcze nie wku*wiała mnie aż tak bardzo, Klaus ładnie jej powiedział o tym świecie, niech będzie, wg mnie już najlepsza z ich scen. Ale to co działo się później to jakaś żenada. Samego balu odcinek po śmierci ojca i zacieszu Caroline z obrazków Klausa i koników na zewnątrz nawet nie skomentuję. Powiem jedynie, że to najgorszy odcinek pod względem KC w historii. Więc minimalna sympatia ze sceny z 3x11 całkowicie zniknęła po 3x14. Caroline przy Klausie jest wyjątkowo tępa, widać między nimi wielką przepaść intelektualną. Pozwolę sobie zacytować i w stu procentach się zgodzić z tym fragmentem :
Unpredictable napisał:
Między nimi jest ogromna przepaść - kiedy on potrzebuje swojej królowej, która razem z nim będzie panować nad światem, to Caroline wciąż żyje prostymi, licealnymi sprawami. Potrzebuje nastoletnich uniesień, dzikiego seksu w piwnicy czy bycia miss mokrego podkoszulka.

Dokładnie tak uważam. Klaus potrzebuje innej dziewczyny. Nie mówię, że musi być tak popieprzona jak on, nie musi być zła. Ale powinna coś sobą reprezentować, mieć w sobie to "coś" - inteligencję, jakieś zainteresowania, wiedze o świecie, cokolwiek. Klaus może jest niedojrzałą, rozchwianą emocjonalnie osobą, ale jednak ma coś w głowie. Nie mam nic do lepszej strony Klausa czy jego 'artystycznej' duszy, ale powinien pokazywać to komuś innemu i inaczej. W scenach z Caroline Klaus jest taki... no nijaki. Kocham go, ale bez niej, wtedy ma inny charakter. Widziałabym go w innym związku, w takim, w którym zachowywałby się nieco inaczej. Nie pasuje mi do niego to, że daje sobą pomiatać przez głupią blondyneczkę. Nienawidzę jej zachowania z chociażby 4x13-4x14. Kompletna dwulicowość, opowiadanie, jaki to Klaus jest okropny przy Tylerze, plucie jadem na każdym kroku, a potem ćwierkanie do niego, że "każdy zdolny do miłości może być ocalony" i inne głupie teksty, żeby zagrać na jego uczuciach i przeżyć. Może się mylę, bo przez te tragiczne odcinki przebrnęłam tylko raz, ale kojarzy mi się, że w 4x14 (po uzdrowieniu przez Klausa) znowu do niego pyskowała. Kolejnym odcinkiem, który mnie zirytował (bardziej niż inne) był 4x17 - Caroline cały odcinek chodziła wkurzona na niego, opowiadając, że "ludzie robiący okropne rzeczy są po prostu okropnymi ludźmi", ale gdy zabiła dwanaście czarownic to przylazła do niego, prosząc o przytulaska na pocieszenie. ;\ Btw - plusik dla Klausa, że nie przytulił idiotki. Niestety odcinek później dzielili okropną scenkę z żałosnymi uśmieszkami "friends then". Nie wiem, czy żałosne proszenie o sukienkę wymaga komentarza. Ominęłam już niektóre odcinki, w których również znalazłabym minusy w postaci ich scen, ale chciałabym jeszcze powiedzieć coś o 5x11. Dla mnie ta scena była strasznie sztuczna, wpakowana do tego odcinka jakby na siłę. Może sam crossover czy nawet pocałunek byłby okej, ale ich seks (co ciekawe - w lesie, niczym Sexinwood) był wg mnie nieco... wymuszony? Nie twierdzę nawet, że pod fanów, ale Plec chciała rzucić scenkę dla Klaroliners i mieć święty spokój, co też nie było zbyt eleganckie w stosunku do nich. Ale gorsze od samej sceny było późniejsze gadanie o tym Caroline czy nagła zmiana u Caroline, która nagle przestała hejtować Elenę za sypianie i bycie z Damonem. Mam nadzieję, że nic z Klausem i Caroline więcej nie będę musiała oglądać, a jemu jedynie życzę normalnej dziewczyny, która ma COKOLWIEK w głowie. ;p


Ostatnio zmieniony przez Rołs dnia Sob 20:25, 02 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adria
True Alpha
True Alpha



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Star Labs
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:06, 02 Sie 2014    Temat postu:

Och, Rołs, jakie Ty tu cudo stworzyłaś... *__*
Zgadzam się z 95% Twojej wypowiedzi, te 5% jest nt. 3x11, po którym ja dostałam histerycznego wkurwu, który omal nie skończył się rzucaniem laptopem o ściany. ;p

Chociaż akurat teraz to ja mu nawet zyczę tej Caro, byle blondie wypierdoliła na zawsze do spinn offa.. i by Klayley nie było endgame. ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angel_devil_ona
Original Petrova
Original Petrova



Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:55, 05 Sie 2014    Temat postu:

Epickie NIE. NIE i NIE.
po pierwsze co niby ma w sobie ten pustak? nic. po drugie to Klaus <3
Ogólnie gdyby ten wątek inaczej poprowadzono... on by ją wykorzystywał, manipulował nią, stopniowo by się zakochiwał. ok. ale tak? ni z gruchy ni z pietruchy nagle ten super potężny Klaus ślini się bo laska niszczy drogą biżuterię. Kucyki zaczyna rysować, sukienki rozdawać. a co gorsza, 1000 leni wampir daje się wykiwać blondynce. staje się za głupi żeby wypatrzeć podstęp.
No i ten epicki związek zniszczył mi Caroline. która już była fajna, ale na widok sukienek i biżuterii znów nie mogła nóg utrzymać razem.
Kulminacją była scena 5x11 i bzykanko na drzewie. a Klaus myknął po wszystkim tak szybko, że nawet jej liści z włosów nie pomógł powyciągać :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna -> The Vampire Diaries / Pamiętniki Wampirów / Paringi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin