3 sezon

hadleys

midfinał trochę ciapowaty, przewidywalny do bólu wręcz ;_; spodziewałam się jakiegoś pierdolnięcia na miarę zamordowania jednego z głównych bohaterów, a tu co najwyżej zapowiedź szaleństwa wujcia Petera dostaliśmy. Kwestii Alisaac nie ogarniam od samego początku, bardzo mi Lahey zaminusował ostatnio tym lataniem za Argentami. Lydia ma od początku kiepski gust do facetów, obsesyjka na punkcie jednego z braci Wojtka Szczęsnego zupełnie z dupy wzięta. Chyba bardziej szokujący od tej całej śmierci Jennifer było ujawnienie papy McCalla w poprzednim epizodzie ◡‿◡ i o co chodzi z tym wyjazdem Dereka ?? :<

yawnstretch

Adria

No to nadrobiłam ;p

3x11:
minusy:
- tradycyjnie alisaac
- SUKIENKA LYDII!!!! Co to za zakonna szmata sprzed 50 lat????
plusy - wszystko inne ;p
STYDIA KISS!!!! <3 ech, ta ich magia!
tylko po cholerę cała trójka ryzykowała życiem? nie prościej, by jeden Scott/Stiles/Allison to zrobiła? no i o co chodzi z tym trzymaniem... żałosne. Od kiedy Allison i Isiu się zbliżyli do siebie? Zdecydowanie staję się hejterką tej parki!
podobało mi sie, że Lydia chciała Scottowi pomóc ;) lubię ich razem, no.

3x12:
to jest finał, co się zowie - sporo napięcia, za cholerę nie wiadomo, czy popierać DEMON WOLFA czy flamę Dereka, Scott głównie robi za dekorację/worek treningowy, a Peter knuje <3
Pomijając wątek Alisaac, wszystko było przepiękne - i ten dumny wzrok Scotta, jak patrzy na przyjaciół (minus AI) mógłby być pięknym końcem TW, gdyby - nie daj Bóg - chcieli przerwać emisję. No ale mamy żywego DEMON WOLFA, być może martwą flamę Dereka i wkurwionego Petera. Dodatkowo Gerard żyje, więc wychodzi na to, że mamy sporo czarnych charakterów na kolejne 2 sezony ;p
Nie za bardzo rozumiem wątek Dereka i Cory - czy ona stała się Alfą zamiast niego, czy po prostu on nie jest Alfą i nikt nie jest Alfą w jego stadzie? (pff.. stadzie.. jeden Isiu stada nie czyni ;p) i wgl od kiedy Derek wyjeżdża..?
Nie za bardzo ogarniam wątek z tym przypomnieniem pierwszego dnia - czyli co, Nemeton to zaplanował wszystko? nie jarzę...
Lydia i Aiden? łeee, nie. Lydia moze byc ze Stilesem, ze Scottem, z Jaszczurzym Pyszczkiem.. ale nie z Kanciastogłowym. No ale mamy Dethana za rączkę, więc nie narzekam :hamster_bigeyes:

Jak mi się coś jeszcze przypomni, to dopiszę ;p

Adria

Uwaga, spoilery 3x13:

ej, no, dupy nie urwało.

Spodziewałam się czegoś znacznie lepszego.

Nie rozumeim, po cięzkiego ch*ja było cukierkowe zakończenie 3x12, skoro teraz wszyscy są psychiczni?

Bardzo męcząca ta konwencja - czy to jawa, czy sen? Cięzko cokolwiek ogarnąć, działa na psychikę, jasne, ale do oglądania ciężkie.
alisaac, myślałam że się porzygam.

Scisaac bez dawnego ognia

Jedynie Sciles, ci dwaj to best bromance ever <3
NIENAWIDZĘ JUŻ TEJ DURNEJ KIRY. Łapy z dala od Scotta, paskudo. Wgl "Kira" to znaczy "śmierć" czy coś po japońsku, no nie? Bo w Death Note Yagami'ego nazwali Kirą bo coś tam.
końcówka z Derekiem i Peterem <3
ogólnie trochę sie zawiodłam...

ale jedno co dobre: SCOTT MA NARESZCIE W CZOŁÓWCE CZERWONE OCZY! <3

no i to "bądź swoją własną kotwicą" <3 chociaż widzę, że to koniec scallison

M18

Ja też się nieco zawiodłam na tym odcinku, jakoś nie tego się spodziewałam. Konwencja jawa-sen tak jak Adria powiedziała dość myląca w głowie, bo może się jeszcze okazać pod koniec sezonu że wszystko to co się działo było tylko snem Stilesa - chociaż wątpię, żeby aż tak nas scenarzyści wykiwali. Mój biedny Stiles, mam nadzieje, że nic mu nie będzie - bo to mój słodziaczek <3 I słodka scena z Lydią w jego pokoju, wiedziałam że coś jest nie tak, ale tak ładnie razem wyglądali. Ta cała Kira jakoś nie zdobyła mojego serca jak na razie, zbyt pewna siebie - no bo kto do cholery podchodzi do zupełnie, obcych ludzi i od tak zaczyna im nawijać o jakiś japońskich demonach czy coś?! A Scott o mało się nie poślinił na jej widok. Peter nie knuje swojego diabolicznego planu bycia ponownie alfą? To chyba największe zaskoczenie odcinka jak dla mnie. Ciekawe kto ich torturuje. Isaaca coś mało było w odcinku, raczej robił za ładną ozdobę do całości.

hadleys

a mi właśnie problem z wybudzeniem się Stilesa bardzo przypadł do gustu (wątek! sam pomysł wątku, bo męczenie szczeniaczka w ogóle mi nie pasuje

), szoł zrobił się przez to trochę mniej słodziaśny, jak właśnie midfinał ;f akcja z ciotunią Kate też ładnie przedstawiona, wizje u Scotta jakoś nie wywarły na mnie wrażenia (wybredny_entuzjasta_horrorów_mode_on). Isaac gdzieś się po ekranie pałęta bezsensownie, niech mu wymyślą coś do roboty oprócz jaraniem się Allison, to może spojrzę na niego w końcu łaskawszym okiem. To samo z Lydią, jak zwykle tełko dla A. Końcówka z Peterem i Derekiem, eeee???? ++ Trochę mi się umierało, jak na ekranie się pojawiały smutnawe oczka papy Stilinskiego ;_;

Unpredictable

Mi się podobało wszystko poza Allisaac. Ale wystarczyło zasłonić część ekranu poduszką i wtedy zostawał sam Isaac. Analiza według bohaterów:
Stiles - dla mnie z nich wszystkich oberwał najgorzej. Aż mi się chlipać chciało jak biedny się męczył. Pod koniec odcinka jednak jakby mu się polepszyło i wrócił stary mistrz sytuacyjny. Sciles cudowny i w sumie awansował na moje OTP, a Stiles strącił Isaaca z pozycji ulubionego bohatera.
Lydia - totalnie zbędna w tym odcinku.
Isaac - rozwaliło mnie to jak Scott nim rzucał o ścianę xD Nie to, żeby nie zasłużył. Jego epic love w stosunku do Allison mnie dobija i w sumie w całym odcinku miał może 1 dobry tekst. Słabiutko, jednym słowem.
Scott - ogólnie nie mam do niego uwag, dobrze, że rzuca Isiem, bo może rozumu mu trochę natłucze. Nie podobał mi się tylko ten ślinotok do tej Kiry.
Kira - irytująca, raczej jej nie polubię. I przez to imię kojarzy mi się z kiłą i tak ją chyba będę nazywać.
Allison - HAHA, DOBRZE CI TAK, TY IDIOTKO.
Mama McCall jak zwykle rozwaliła system. I dobrze, że zjechała ojca Scotta, bo dupek z niego straszny.
Derek i Peter niespecjalnie mnie obchodzą, denerwują mnie obaj i mam nadzieję, że nie wrócą do miasta. Ciekawe co to za łowca ich dorwał. Może ojciec Scotta?

Co to za malia w końcówce?

Podsumowując: STILES <3

Adria

Un - a Malia to nie jest ta dziewczynka,co to jej ciało porwały "kojoty"? i Scott w tej wilkołaczycy rozpoznał ją po zapachu, czy coś? Tak to zrozumiałam.
Zgadzam się, że Sciles lepszy niż Scisaac w tym odcinku. Smutne.

Ogólnie Isiu w pobliżu Allison traci..

Patson

3x13
Muszę stwierdzić, iż te momenty w których tracą umysł są bardzo fajne. Biedny Stiles :( ale on i Lydia bardzo fajnie wyglądali razem w łóżku :) Niech ojciec Scotta odwali się, od ojca Stilesa! Isaac *.* fajne się patrzy, ale moim zdaniem on tam nie ma nic do robory. Cały czas tylko Alison i Alison. Lubię go, ale dobrze, że Scott tak się nad nim znęca ;) Scott go przyjął pod dach, a on chodzi a jego byla3 dziewczyną. Isaac, tak się nie robi! O co chodzi z azjatką? Podchodzi do nich i zaczyna gadać o demonach. A Scott... tak się do niej ślinił, że aż mi się niedobrze robiło

o co chodzi z Derekiem i Peterem? Nie, żeby mi przeszkadzało patrzenie na Dereka bez koszulki :D
Moim zdaniem bohaterem odcinka był Stiles.

Unpredictable

KOMENTARZ STILESA NA TEMAT SZALIKA ISIA <333 Najlepszy moment odcinka. W ogóle Stiles oficjalnie awansował na stanowisko ulubionego bohatera. Dobrze, że już mu te ataki przeszły, bo nie mogłam na to patrzeć. Scott jak zwykle złoto, nie chłopak. I Scileees! <3 Scisaaca za to nie ma śladu w ogóle. Jeden się ślini do byłej dziewczyny kumpla, a kumpel z kolei ślini się do postaci godnej "Zmierzchu", która na dodatek wyraźnie coś kombinuje, tak jak i jej ojciec.
Widać jakieś nieśmiałe kroki w kierunku Stydii, ale w sumie jakoś już mi przeszło shippowanie ich.
Derek, Peter i cała ta sekta mnie nie obeszli specjalnie. A Peterowi się należało.
Sprawa z tą Malią mało interesująca i mam nadzieję, że jej nie będą ciągnąć, bo Diana z TSC mi do szczęścia nie jest potrzebna, już i tak rzygam Allisaac.

Podsumowując: Teen Wolf jest teraz bardziej horror niż American Horror Story.

Adria

M18

Coś Stiles strasznie cięty jest na Isaaca ostatnio. Może to przez to, że odczuwa zagrożenie ze strony Isia jeżeli chodzi o pozycję "najlepszego kumpla Scotta". Ale skoro Isiu teraz woli Allison to Stiles może być spokojny. Jestem ciekawa jak rozwiną postać Mali, bo czytałam w spoilerach, że ma być jakimś czarnym charakterem - jak na razie jest mi to sobie nieco ciężko wyobrazić. Naszym bohaterom chyba powoli udaje się wyjść z kryzysu - i dobrze! Nie mogę patrzeć jak Stiles się męczy <3 Serducho mi się po prostu krajało... Za to taka piękna scena między nim a Lydią, no kurczę shipping pełną parą jak nigdy.

:hamster_beautiful:

Petter w wersji sassy, taki jak go najbardziej lubię, i jeszcze paluszek mu ucieli, ojj bolało.

Patson

3x14
Ja tu widzę jakieś spięcia pomiędzy chłopakami (Isaac & Stiles). Sceny w lesie były fajne. Wszyscy współpracowali. No ale gdyby Alison wpadła w jakąś pułapkę, to raczej nie smuciłabym się :) Biedy Isaac :) Jak miło się patrzy na Lydię i Stilesa. Dobrze, że zaczęli to wszystko kontrolować, ale myślałam, że dłużej będzie to trwało. No ale dobrze, bo nie mogłam patrzeć jak Stiles się męczy. Tylko ciekawe co teraz zrobią.
Proszę was, usuńcie tą Kirę (czy jak jej tam było). Ciekawe, czy zrobią coś jeszcze z tą Mali :)

M18

15

Kira wchłaniająca elektryczność? WTF -.- dziwnie pokręcony wątek moim zdaniem. Myślałam, że będzie kitsune a nie jakimś dziwadłem. Jakoś nie widzę ich ze Scottem jako szczęśliwą parę - Scott pasuje mi jedynie do Allison. Dużo było w tym odcinku scen komediowych, lubię je - bo w przypadku Teen wolf zawsze stoją one na wysokim poziomie. Papa Argent nakrywający pół nagich Allison i Isaaca, Ethan nakrywający migdalącego się Dannego, hahaha myślałam że padnę ze śmiechu! Średnio ogarniam wątek rodzinny Hale'ów. Stiles x Lydia moje słodziaki <3 uwielbiam ich wspólne sceny. I mam nadzieje, że nic nie stanie się Isiowi, bo ręce nogi mózg na ścianie.

:hamster_damnit:

Adria

WOW, to był odcinek! Mam na myśli jego horrorową część - pomijam kirę i alisaac (*rzygi*).
Ten facet.. co za psychopata... no, "Motel California " niepobity, ale i tak nie zasnę dzisiaj

// o, kurwa. Serio się boję.

Poza tym - bliźniaki żebrzące o Alfę <3
Scott, Stiles i Isiu - "hot girl" scene - BOSKIE <3
Stydia.. subtelnie to idzie.. kocham w ogóle tę scenkę jak ona się chilloutuje na jego łózku.. ;) ale Aydia też była chemia..
awakward dethan moment <3 sam Danny <3
Trener! <3
Ojciec Kiry - jak on ma cudowne z nią relacje. Wgl - w TW relacje rodzic-dziecko są MEGA ważne, i bardzo mi sie podobają. A propos.. Melissa & Scott! <3
no i Melissa i Szeryf.. ^^
Ogólnie powiem Wam, że nawet mnie Kira nie irytowała zbytnio.. znaczy kumplować ze Scottem to się może, ale nic więcej.
Wgl Scott i Isiu znowu kumple, fajnie.

Derek i Peter - hm?

Isiu - widzisz, trzeba było nie iść do tej wywłoki, to by problemu nie było...

Ogólnie odcinek - minus scenka alisaac - bardzo mocny.

hadleys

Pierwszy raz od dawna bardziej mnie obchodzą losy głównych bohaterów, niż tych pobocznych - i mam tu na myśli (niestety) Dereka, który miota się gdzieś niezauważony, miałam nadzieję, że po ostatnim epizodzie coś z jego strony ruszy. No i co się stało z Peterem?
Podoba mi się wątek Kiry, wielkiej niewiadomej - robią to samo co z Lydią, wiadomo, że coś jej z nią nie do końca w porządku, ale nie dają nam zbyt szybko odpowiedzi (na co choruje tvd - z ciekawości macnęłam ostatni odcinek i rzygnęłam nad przewidywalnością). Lubię ją w towarzystwie Scotta i Stilesa, wypada bardzo naturalnie.
Na Allison już od długiego czasu nie mogę patrzeć, więc wisi mi to, co się z nią dzieje <3
no i znowu nam popsuli Stilesa ;f

Unpredictable

JFC WHAT THE HELL WAS THAT
Mózg na ścianie po prostu. Nawet nie wiadomo od czego zacząć. Stiles jako Barrow, Chris jako ten Mroczny Samuraj...Koniec świata jest blisko.
Z Chrisem nie jest wesoło, jak go Allison nie znajdzie, to może być po tatuśku i nawet nie wiem czy jest mi go szkoda. Nie wiadomo czy on jest z tymi samurajami czy się przebrał jednorazowo. Co to w ogóle za czarne cholery są?
Boję się o Stilesa, bo są na tumblrze informacje, że może nie przeżyć tego sezonu. Jeśli się okaże Wielkim Złym Sezonu, to się rzucę z klifu chyba.
Skoro już jesteśmy przy temacie Stilesa: NIENAWIDZĘ KIRY I ALLISON. Ta pierwsza rozwala Scilesa, bo wchodzi między nich z buciorami i "nic nie mów Stilesowi", a ta druga rozwala Scisaaca. Znaczy, rozwala go od kilku odcinków, ale dzisiaj to przegięła pałę.
W temacie Isaaca: podpadł mi chłopak tym Allisaac wybitnie, ale ta scena zapłakanego Isiałka na początku to mnie zmiękczyła totalnie. MYY BABYY. Poza tym widać, że jakieś tam resztki lojalności w stosunku do Scotta mu zostały i A. go trochę wpienia tym, że każe mu coś ukrywać przed Scottem.
Co do Scotta, to jestem na nie. Lubię go, naprawdę, ale sytuacja z Kirą jest chora. Lata za nią jak totalny idiota. Poza tym wkurzył mnie tym, że nie powiedział Stilesowi o co kaman. Kumple najlepsi od x lat, Stiles mu zawsze pomaga, a on teraz ukrywa coś przed nim, bo jakaś laska, którą zna od kilku dni tak powiedziała, no come on. -.-
Lydia też mi podpadła i w sumie stwierdzam, że nie zasługuje ani na Stilesa, ani na Aidena. Niech leci za swoją Gadziną. Stilesowi robi nadzieję, a widać, że dalej nie patrzy na niego tak jak powinna, a z Aidenem najpierw lata do składzika, a potem wypomina mu rzeczy sprzed kilku odcinków. Przecież widać, że się zmienił od tamtego czasu. Ciekawe, co powie, jak się dowie, że to Danny i Aiden, a nie Scott, ją znaleźli i że to Aiden, baby, robił jej za grzejnik.
Irytuje mnie to wybitnie, bo pogrywa sobie z dwoma chłopakami, których lubię. Bardzo.
W temacie Danny'ego, to DETHAN <3 Widać, że Ethanowi dalej zależy. A Danny, ślepota jedna, pomyliła Ethana z Aidenem. ^^ W ogóle ta sytuacja z Dannym i Samurajami była awkward i te malunki na Dannym nieco mi przypominały jakieś samurajskie wzory.

Odcinek w dużym skrócie: Allison rozwala Scirę i Scisaaca, Kiła rozwala Scallison i Scilesa, Scott ślini się do Kiły jak wilkołak w cieczce, Stiles jest opętany, a tatusiek Argent ma czarny pas (dosłownie i w przenośni) w karate.

M18

Jedynym minusem odcinka był ten dubstep w czołówce, wiem że to miał być taki dość "imprezowy" odcinek ale taka muzyka totalnie mi nie pasuje do Teen Wolf. Ale dobra przejdźmy do akcji. Ninja cienie zajebiste, jakbym tak miała słabsze nerwy to chyba bałabym się oglądać nowe odcinki w nocy bo te ich maski są takie paskudne! Papa Argent jednym z nich? *sugerująca ostatnia scena* nie rozkminiam, czy działał tylko pod przykrywką czy serio walczył z dzieciakami... Stiles big bad evil character this season? MÓZG ROZJEBANY, YOU GOTTA BE KIDDING ME?! Mam nadzieje, że to nie będzie prawda, i że mój misio pysio będzie cały i zdrowy, i nie dednie pod koniec sezonu <3 *bo ktoś z głównej obsady ponoć ma umrzeć, trwale*. Kira sierota jakich mało, z dwojga złego już bardziej Allison wolę - przynajmniej ma w sobie jakiś power, pazur. Nie to co ta japońska sierotka... I jedno dobre pytanie - GDZIE JEST DO CHOLERY PETER?

:hamster_confused:

Adria

Odcinek bardzo mi się podobał, ale.. nie ogarniam.
to Chris był tym zamaskowanym czymś?
i czy to Stiles zostawil waidomość o zabiciu Kiry? (jest zazdrosny o Scotta..?) ;p
tradycyjnie alisaac na minus
kira & scott - neutralnie, ale bardziej a nie.. ona stoi jak idiotka, kiedy jemu przyjebali przez łeb

Allison zwykle pomagała.. choć nie dzisiaj, stała jak idiotka obok Isaaca.
Lydia.. wkurzyła mnie.
Stiles i ta laska - szalony make out ;D
Danny & Ethan <3 <3 <3 jak zerwał bluzkę z Danny'ego to myślałam, ze padnę z wrażenia.
Derek & Scott - "Derek..?" Scotta było słodkie, jak usłyszał jego ryk.